Mi się od razu nasunęło inne powiedzenie:
Czego Jaś - się nie nauczył - tego Jan nie będzie umiał :-)
Nauczyciele - muszą wymagać - a uczniowie powinni się uczyć...
Tyle, widzę, że nasze szkolne doświadczenia są nieco inne.
Widocznie u mnie była wykwalifikowana i profesjonalna kadra - mimo że z różnym stażem. Źle wspominam - młodych i niedoświadczonych nauczycieli. Dobrze wspominam młodych i starszych, ale ogarniętych. Miło się z nimi współpracowało.
Aż chciało się przychodzić na lekcję - przygotowanym i zaginać nauczyciela czymś.
Pasjonaci.
Oczywiście, że nie trzeba wyjeżdżać, żeby rozmawiać :-) przecież można kupić sobie... rozmówki angielskie i się nauczysz.... ale to nadal teoria - a stres w każdej sytuacji cię zje.. Trzeba się przełamać.[czy w Polsce, czy za granicą...]
Nie słyszałem o speaking24 - widzę, że fajny projekt.
Nie doceniamy tego co mamy.
Dziś żyjemy w czasach pokoju - pomyśl - jakie warunki mieli nasi dziadkowie - pod, pod okupacją - w takich warunkach przyszło im się uczyć.
Co do Niemieckiego - to jakoś nie mam problemu, ale strasznie nie lubię tego języka....
Jest taki... :-) Niemiecki... niedźwięczny, sztuczny...
No widzisz, każdy ma inne doświadczenia, dlatego nauczycieli, którzy się nie nadają po prostu trzeba wywalić.
Nie każdy ma pieniądze, żeby jeździć za granicę, więc ja proponuje coś, co można zrobić w domu. Czyli ten portal, który ci podałem. Każdy ma inne obowiązki, jak uczy się języka i się go nauczy to raczej nie będzie problemem, żeby się komunikować. Żaden stres nie powinien mu przeszkodzić.
Czy nie doceniamy? Doceniamy tylko każdy patrzy na to w inny sposób, każdy ma inne doświadczenia z życia. Nie chce komentować ogólnie okupacji, bo teraz rozmawiamy na temat szkoły.
Niemiecki to w ogóle dla mnie kosmos. Słyszałem, że niektóre języki można się lepiej nauczyć, ale trzeba mieć to w genach. :D