Dobry post, zrobiłem upvote i resteem.
Cholera - jak byłem w Lyonie we Francji - nigdy nie zapomnę śniadania w restauracji - gdzie buląc 12EUR -(50zł) dostałem 4-5 listków sałaty 5-6 małych koktajlowych pomidorków, kilka plasterków szynki, kilka kostek sera, kilka oliwek, kawałek masełka... tosta przepołowionego na pół. (wartość nie przekraczała 2.5EUR...)
Wyobrażacie sobie faceta - blisko 110-120kg masy i kelner przynosi wam... TO i życzy bon appetit?
Od tego momentu - chodziłem do Carrefour brałem butelkę wina, jakiś dobre sery pleśniowe (są niektóre wyborne), jakiś owoc, melon i świeżutką bagietkę z piekarni i płaciłem to samo - ale zajadałem się ze smakiem :-)
Błędem było kupowanie też francuskiej kiełbasy - cenią się (nawet kilkadziesiąt eur za kg) a to wszystko jedno wielkie G*.
Takie kulinarne wspomnienia mi się przypomniały od razu - odnośnie "Francji-Elegancji"
My taką 'trawą' się najadamy, a i tak porównując do innych krajów, to wyszło drogo. Też zaczęliśmy korzystać z marketów 'na śniadanie' :)
Dzięki za upvote i resteem!
We Włoszech - za 12 EUR - zjedliśmy - kilka porcji spaghetti(Wenecja). Mimo to, że Włochy potrafią być drogie... więc Francja-elegancja dolicza sobie wiele za wiele. :-)
Natomiast polecam restaurowanie się w Czechach i na Słowacji,
można dobrze zjeść w miarę przystępnych cenach i jedzenie dobrej jakości. :-)
Za włożoną pracę w dobry content - społeczność powinna wynagradzać i się wspierać - więc to robię!
Pozdrawiam!
Dla nas najlepsze smaki tylko we Włoszech a kawa przy Panteonie ... :)
Czechy może uda nam się odwiedzić w tym roku, więc spróbujemy.
W tym roku wybieramy się też do Azji, zobaczymy, czym nas uraczy.
Pozdrawiam!