Postanowiłem wykorzystać ostatni dzień urlopu i rozpocząć sezon wędkarski - jeszcze nie na Wiśle ale odwiedzając dwie wody po dawnej cegielni, w których pamiętam 20 lat temu żyły na prawdę ogromne szczupaki, piękne duże liny, roiło się od płoci i niesamowicie ubarwionej wzdręgi, a karasie wyglądały jak karpie.
Szkoda, że nikt nie zadbał o to - by dopilnować kłusowników, aby nie zastawiali sieci - woda czysta, głęboka, przepiękne miejsce ale cóż - ryby niestety brak. Przykro się robi kiedy widzimy zanieczyszczanie środowiska, pełno potłuczonych butelek, styropiany, worki, opony, i mnóstwo innych śmieci....... pytam dlaczego ??? Czyż nie przyjemnie było by posiedzieć z rodziną, dziećmi nad wodą w piękny słoneczny dzionek, odpoczywać a przy okazji powędkować? Na taki widok to serce boli - ciekawe czy ci ludzie myślą ......może niech sobie po domu porozrzucają to wysypisko a potem odpoczywają w smrodzie.....ale się rozkręciłem Przepraszam poniosło mnie - DBAJMY O PORZĄDEK WSZĘDZIE CZY TO W LESIE CZY NAD WODĄ CZY TEŻ W INNYM MIEJSCU PUBLICZNYM ..... a będzie dobrze, miło i przyjemnie. Koniec, ale musiałem :).
Godzina (5.30), temperatura (-1 stopień) i to wschodzące słoneczko mmmmmm
W tym miejscu łowiłem pierwszy raz, z brzegu wędzisko ze spławikiem 2g. haczyk nr 12 i co? kilka płotek (12 szt) o łącznej długości heheeee może 25 cm, ale za to jaka adrenalina.......
Teraz będzie najlepsze :) Oto ( moooojeee) NIE MOJE stanowisko wędkarskie. Ludzie to mają pomysły, no ale cóż któż nie chce odpoczywać nad wodą? więc niech i będzie .....Tylko uwaga - wodery proszę ściągnąć i przyodziać się w obuwie lekkie, najlepiej kapcie domowe. Proszę wygodnie zasiąść w fotelu i do dzieła.......... uwaga na dywan :)
zaznaczam fotel ze skóry ekologicznej - żeby nie było.....................:) Ktoś się napracował tak daleko fotel z dywanem wozić:)
Po 2 godzinkach zmieniamy miejsce na starą poczciwą wodę po cegielni. Wędrujemy w sam narożnik i zarzucamy nasze wędziska...
W oddali sąsiad, który zaczyna przygodę z wędką ........ i co się okazuje , pierwsze zarzucenie, ja zanęcam stanowisko a tu branie .... i już na sam początek jego wędkarskiej przygody Sławek ciągnie swoją wiosenną płoć :)
Brawo Ty :)
Zanęta o smaku i zapachu ochotki, wiosenna typowa na płoć bez innych dodatków. To był wyjazd przygodowy a nie typowe nastawianie się na "grubą rybę"
Po mile spędzonym poranku czas wracać do domu. Sezon uważam za otwarty, teraz tylko przygotowania sprzętu na "grubą Wiślaną rybę" no i kolejna relacja z nad pięknej Wisły pojawi się w pierwszym tygodniu maja. Wszystkim Kolegom i Koleżanką wędkarskiej braci, życzę udanego sezonu i połamania kija. a Wam wszystkim miłego spędzania czasu nad wodami przy promieniach wiosennego słońca.
I do zobaczenia................może i nad wodą..........
Niezła sztuka świetny post
A dziękuję :) jak na płoć to już całkiem nie zła - teraz czekam na leszcza z Wisły :)
Z gruntu też łowisz czy tylko spławik?
właściwie to tylko łowię z gruntu, spławik to tak od czasu do czasu - chyba że na rzece wtedy jeden kij grunt a drugi spławik :) Pozdrawiam. W którymś poście na początku jest mój sum 150 cm długi :)
Super wiecej tych.......Rybek....
Będę się starał sąsiadko :) :) :)
Wiecie co jest piękne na steemit ? To, że są tu wspaniali ludzie, którzy doceniają to co się pisze Pozdrawiam.