Sam przez jakiś czas stosowałem medytację Vipassana i pragnę do niej wrócić bo to było całkiem ciekawe doświadczenie. Najbardziej traumatycznym doświadczeniem w medytacji, przy najmniej u mnie, było uświadomienie sobie, że myśli nie pochodzą ode mnie i nie mogę ich kontrolować. To mnie natchnęło do rozmyślań nad wolną wolą. Tak czy inaczej cieszę się, że medytacja staje się coraz bardziej popularna i coraz więcej się o niej pisze.
You are viewing a single comment's thread from:
Pojawienie się takiego doświadczenia może też stać się źródłem wewnętrznego spokoju, gdy uświadamiamy sobie, że podłączenie się do jakiejś audycji radiowej lub telewizyjnej z jednoczesnym odczuwaniem najrozmaitszych, często nieprzyjemnych uczuć, nie oznacza że to my mamy nie po kolei w głowie. Przestajemy się wówczas przejmować, że wszystko co dzieje się w naszej głowie i naszym ciele odnosi się do nas. Wtedy zamiast "reakcji" możemy sobie pozwolić na "brak reakcji", bo przecież tylko do pewnego stopnia przejmujemy się hałasem u sąsiadów. Możemy co najwyżej pomyśleć ze współczuciem o ich problemach.