"Prestiż" zdecydowanie jest w ścisłej czołówce moich ulubionych filmów. Oglądałem go trzykrotnie, za każdym razem byłem nim oczarowany.
Książka, na podstawie które film powstał, trochę mnie rozczarowała. I tutaj rzeczywiście Nolan świetnie ulepszył pierwowzór.