Nie zna życia ten, kto nie sikał na ludzi w grze Postal :D Chociaż może bliższe prawdy jest to, że taki człowiek nie jest po prostu chory na umyśle...

Ja zarówno przy grze, jak i ekranizacji całkiem dobrze się bawiłem. Śmiałem się z tego absurdu, chamstwa, wulgarności. Produkcje poruszały naprawdę niezwykle kontrowersyjne tematy, ale traktowały je tak z przymrużeniem oka, mniej serio. I może przez to do widza i gracza nie docierało od razu, że Postal obraża i wyśmiewa wszystko i wszystkich.

Uwe Bollowi świetnie się udało przenieść klimat z gry do filmu. Za to trzeba go pochwalić. I mimo, iż ta produkcja jest naprawdę głupia, tak jak napisałaś, to są tacy lekko skrzywieni ludzie jak ja, którzy będą mieć przy nim radochę. Zwłaszcza, gdy go będą oglądać z podobnie skrzywionym kumplem :D