W lipcu 1968 roku John Calhoun rozpoczął eksperyment nazwany później mysią utopią. Stworzył on "idealne" warunki życia ośmiu myszom (4 samcom i 4 samicom). Zwierzęta miały nieograniczoną ilość jedzenia, wody i materiałów potrzebnych do budowy gniazd. Gryzoniom zapewniono również opiekę medyczną, a także usunięto jedno z ich większych zagrożeń w naturalnym środowisku - drapieżników. Myszy zostały umieszczone w klatce o wymiarach 2,7 m x 2,7 m i wysokości 1,4 m. Wg amerykańskiego etologa mogła ona pomieścić maksymalnie 3840 stworzeń. "Raj" wyglądał tak:
źródło: wikipedia
Na ścianach klatki były tunele prowadzące do klatek lęgowych, karmników i dozowników wody.
John Calhoun zamierzał sprawdzić co się stanie z populacją myszy, gdy zapewni im idealne środowisko życia. Czy nieograniczony dostęp do pokarmu i wody oraz brak zagrożeń pomógł myszom w rozwoju?
Przebieg eksperymentu.
- Faza A
Okres przystosowania się.
Przystosowanie się gryzoni do nowego środowiska zajęło im trochę czasu. W końcu zaczęły one budować gniazda, a w dniu 104 urodził się pierwszy miot.
- Faza B
Okres rozwoju.
Populacja podwaja się co 55 dni. "Osobniki dominujące", których "pozycja społeczna" jest wyższa posiadają liczniejsze potomstwo. U "samców niedominujących" potomstwo jest nieliczne, a nawet zdarza się, że go nie mają. Pod koniec "okresu rozwoju" mysz "niedojrzałych społecznie" było trzy razy więcej niż mysz "dojrzałych". Faza ta trwała od 105 do 314 dnia, a liczebność populacji w ostatnim dniu wynosiła 620 osobników.
- Faza C
Okres stagnacji
Populacja podwaja swoją liczbę co 145 dni. Obserwuje się "odwrócenie ról" u myszy. Samce przestają bronić swojego terytorium, a samice zaczynają zachowywać się agresywnie (przejmują rolę samców - obrona gniazd), a także następuje u nich zanik instynktu macierzyńskiego - porzucają swoje potomstwo (a nawet atakują je, ranią, kaleczą, tym samym zmuszając je do opuszczenia gniazd). Samce, którym nie powiodło się zdobycie samic (nazwane przez Colhouna "wycofanymi samcami" - WM) atakują inne WM, a te kolejne WM. Następnie rozwijają się u nich zachowania homoseksualne. W połowie fazy C niemal wszystkie młode były porzucane przez matki. Faza trwała od 315 do 559 dnia, w ostatnim dniu liczebność populacji dobiła do 2200 gryzoni. Co ciekawe mimo iż mysz było bardzo dużo to w dalszym ciągu około 1/5 gniazd była pusta.
- Faza D
Okres wymierania
Od dnia 560 w mysiej utopii pojawił się ujemny przyrost naturalny. Samice coraz rzadziej rodziły potomstwo (a jeżeli już urodziły to młode w większości nie przeżywały), aż w końcu utraciły zdolność reprodukcji. Ostatnie urodzenie miało miejsce w 600 dniu. W dniu 920 doszło do ostatniej kopulacji. Pojawiły się tzw. pięknisie. Były to samce, które nie zalecały się do samic, nie były agresywne. Jadły, piły, dbały o swoje futerko i spały. Nie interesowały ich inne osobniki. 22 czerwca 1972 roku w klatce było 22 samców (jeżeli możemy jeszcze ich tak nazwać) i 100 samic. W dniu 1588 zmarła ostatnia mysz, a eksperyment został zakończony.
Populacja mysiej utopii na wykresie:
źródło: Praca Dr Calhouna
Czy jesteście ciekawi czy gryzonie wychowane w mysiej utopii poradziły by sobie w innych warunkach? Dr Halsey Marsden wziął kilka myszy z mniej więcej połowy fazy D i umieścił w populacji o bardzo niskim zaludnieniu. Nie były one jednak w stanie się rozmnażać, gdyż zanikły u nich "pierwotne instynkty".
Dlaczego mysia populacja wymarła?
Czy głównym powodem była ograniczona przestrzeń w mysiej utopii? Twórca eksperymentu twierdził, że w klatce mogło żyć 3840 osobników (prawie dwa razy tyle ile w szczytowym punkcie wykresu populacji). Czy jednak takie nagromadzenie na małej przestrzeni jest dobre dla mysz? Eksperyment tego nie potwierdza. Czy powodem upadku było porzucanie młodych przez matki? Samice powinny nauczyć potomstwa przetrwania i pokazania "o co chodzi na świecie". Wyrzucone z gniazd młode nie były w stanie rozwinąć tych umiejętności samodzielnie i pojawiły się u nich bardzo dziwne zachowania. A może (paradoksalnie?) problem stanowił brak zagrożeń? Wyeliminowanie drapieżników spowodowało, że nie tylko najsilniejsze i najsprytniejsze myszy przetrwały. Nie ma tu tzw. selekcji naturalnej eliminującej najsłabsze osobniki. Pojawiają się również głosy, że to mała liczba genów (tylko 8 mysz ) miała wpływ na przebieg eksperymentu. A wg Was dlaczego mysia utopia upadła?
Myszy, a ludzie.
Jak ludzie zachowywaliby się w "utopijnym" środowisku? Czy skończyliby tak samo jak myszy?
Zespół Dr Colhouna stawia tezę, że człowiek powieliłby schematy, które zaobserwowaliśmy w mysiej utopii (Pomimo tego, że ludzie są bardziej skomplikowani od gryzoni.). A może to już się dzieje?
Wykres liczby mieszkańców Polski:
źródło: wikipedia
Czy trudne warunki sprzyjają rozwojowi populacji?
Zburzone miasta, zdziesiątkowane rodziny, bieda kontra stabilna sytuacja, bezpieczeństwo, jako taki dobrobyt (oczywiście dzięki pewnej partii żyje nam się lepiej, otóż nie...). Kiedy populacja Polski dynamicznie rosła?
Współczynnik dzietności na świecie (2014 r.).
źródło: wikipedia
Kraje rozwinięte dopiero poza pierwszą setką:
Francja 2,08
Stany Zjednoczone 2,01
Dla przykładu Korea Płn 1,98
Większość państw europejskich ok. 1,5
Polska 1,33
Korea Płd. 1,25
Hongkong 1,27
Singapur 0,8
Biedna Afryka kontra bogata Europa. Z drugiej strony zestawiając np. Koreę Płn. ze Stanami Zjednoczonymi nie widzimy związku z ilością dzieci a "dobrobytem". Może to wyjątek, bo "Cesarstwo Kima" jest dość specyficznym krajem.
Przyrost naturalny
źródło: wikipedia
Czy to ciągłe nowe wyzwania pozwalają nam się rozwijać? Czy pomysły typu bezwarunkowy dochód podstawowy to "koń trojański"? Czy człowiek jest w stanie powiedzieć, że mam wszystko czego potrzebuję i nie szukać nowych celów? Czy skończymy jak gryzonie z mysiej utopii? Dopóki widzimy jak człowiek wspina się na K2, płynie dookoła świata, leci w kosmos, wymyśla coraz to nowe rzeczy wydaje się, że nam to nie grozi, ale czy na pewno? Czy nie pojawiły się już wśród ludzi "pięknisie", których interesuje tylko "własne futerko"?
Wpis bierze udział w konkursie Tematy Tygodnia, temat nr 2.
Źródła:
Praca Dr Johna Calhouna:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1644264/pdf/procrsmed00338-0007.pdf
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C4%87_Polski
Zdjęcia: https://pixabay.com, wikipedia
Miłego dnia.
To jest wpis ! Padam na twarz więc odniosę się chętnie później aczkolwiek w skrócie, nauka co chwilę dostaje "pstryczka" w nos sugerującego celowość i perfekcje, w nawet najbardziej abstrakcyjnym chaosie.
Jeden z moich ulubionych eksperymentów. Kiedy pierwszy raz go oglądałam, bezwarunkowo uznałam, że ludzie powielą schemat z utopii. Zwłaszcza jak patrzyłam na kraje pokroju Szwecji...
Tylko, że jakoś świat tak dziwnie działa, że po okresie stagnacji w temacie zagrożeń, przychodzi coś, co "zwala z nóg" i licznik czasu bez niebezpiecznych utrapień resetuje się.
Wydaje mi się, że problem tkwi w tym, że w myślimy sobie, że czas dobrobytu jest czasem odpoczynku, leniuchowania itp. Myślę, że życia w dostatku trzeba się naprawdę uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć. Czas dostatku nie powinien być na pewno czasem nic nierobienia.
Ten eksperyment tak wychodzi jedynie w przypadku myszy. Jakoś w większej skali z innym gatunkiem nikt tego eksperymentu nie potwierdził. Myszy już tak maja, że źle znoszą zbyt dużą populację na niewielkim obszarze. Dlatego porównywanie ludzi do tych myszek można włożyć między bajki.