Natchniony rycerz

in #polish4 years ago (edited)

Jak często spotykamy się z sentymentem do czasu minionego. Krótkie zdanie „Kiedyś to było” sygnalizuje, że nadchodzi właśnie sentymentalna podróż w przeszłość. Najczęściej kończy się ona jednak na czasach w których nadawca żył. Inaczej ma to do siebie z momentami, kiedy ktoś sięga jeszcze dalej w czasy minione. Z dużym sentymentem traktuje się czasy średniowiecza, a w szczególności obraz rycerza. Wynika to jednak z pewnej głębszej potrzeby niż tylko ponarzekanie na zastaną sytuację.

Dwa współczesne freski średniowiecza

Dziś w świadomości społecznej istnieją dwa obrazy średniowiecza, które bardzo ze sobą kontrastują.

Część ludzi widzi te czasy jako smutne i mroczne, podczas których w miastach zaraza goniła zarazę, a chrześcijański zamordyzm palił na stosach każdy przejaw rozumu sprzeciwiający się ciemnocie i zabobonowi. Na ulicach i w kościołach wznoszone były fanatyczne kazania nadgorliwych kaznodziejów, a obok słychać było kolejne razy biczów pokutników. Po lochach zaś jęczały setki głosów niewinnych ludzi. Iście ciemne wieki!

Jest także drugi obraz – średniowiecza bez skazy. Widzimy w nim piękne kolorowe stroje bohaterskich rycerzy, gotowych w każdej chwili oddać życie swojej przecudownej damie serca. Widzimy rozważnego króla, który potrafi w porę zapobiec jakiejś wielkiej tragedii oraz mądrego mnicha/kapłana/pustelnika, który zawsze da przełomową radę życiową.

Jak nietrudno się domyślić, oba obrazy są tylko i wyłącznie naszymi wyobrażeniami na temat tych czasów. Prawda historyczna ma to do siebie, że jest bardzo skomplikowana, a nauka, jaką jest historia, wymaga przeogromnej pokory wobec niej. Bardzo łatwo można wyrwać fragment przeszłej rzeczywistości i przedstawić go jako pewną tendencję danego okresu.

Płonąca czarownica

Pierwszy obraz może mieć wiele swoich źródeł. Można jednak odczuć, że kryje się za nim jakieś uprzedzenie, niewiedza powtarzana w różnych filmach, bądź książkach oraz innych tekstach kultury. Ważnym elementem tego jest tworzenie przez pryzmat obserwacji z czasów autorowi współczesnych. Przykładem na to może być Siódma Pieczęć Bergmana, który mimo swoich walorów artystycznych powtarza stereotypy o średniowieczu. Film powstał w połowie lat 50. XX wieku, a jego akcja jest umiejscowiona w połowie XIV wieku w Szwecji. Tak naprawdę zaraza jaka przewija się przez film łączy się z poczuciem strachu przed wojną nuklearną. W obliczu tragedii ludzie przyjmują różne postawy – jedni oddają się pokucie, a inni wręcz przeciwnie. Obraz biczujących się ludzi śpiewających Dies Irae, powracającego z wyprawy krzyżowej rycerza Antoniusa Blocka, spalenie czarownicy, płomienne kazania podsycające nastroje, kontrastują z różnymi okrutnymi rozrywkami gawiedzi oraz przedstawieniami wędrownych aktorów trafiającymi w gusta pospólstwa.

W swoim tekście T. Tomasik pt. Czy Siódma pieczęć jest filmem o średniowieczu? pisze:

Tych nawiązań do średniowiecza i motywów charakterystycznych dla tej epoki nie jest w całym filmie mało, niemniej jednak, jak się bliżej temu przyjrzeć, średniowiecze zostało tutaj potraktowane dość umownie, zgodnie ze stereotypem, co więcej, łatwo można wskazać historyczne nieścisłości. Biczownicy nigdy nie pojawili się w Szwecji, chociaż ich działalność nasiliła się w niektórych regionach Europy w połowie XIV wieku w okresie „czarnej śmierci”. Personifikacje Śmierci upowszechniły się w Europie Zachodniej dopiero pod koniec XV wieku. W tym samym stuleciu żył malarz Albertus Pictor, którego rycerz i giermek spotykają w kościele, a zatem nie mogli oni powracać z krucjaty do Ziemi Świętej, bo te zakończyły się pod koniec XIII wieku.

Rycerz na białym koniu w lśniącej zbroi

Drugi przeciwstawny obraz wykreowały dwie rzeczy. Jedną jest tęsknota za czasami, gdzie konkretny kanon wartości był niewzruszony, a dane słowo miało wielkie znaczenie, a druga to średniowiecze same w swojej kulturze. Średniowiecze dążyło do ideału w swojej sztuce. Chciało ukazywać dobro, prawdę, piękno. Widzimy to w prawie każdej możliwej dziedzinie ówczesnej kultury. Nawet coś takiego jak kronikarstwo zmienia się w dążenie do pouczenia o przeszłości i jasnego pokazania, jakie postawy są dobre i poprawne. Dobrze obrazują to Mike Aquilina i Christopher Bailey w swojej książce Tajemnica Graala, która przedstawia różne warianty średniowiecznych legend arturiańskich. Zwracają oni uwagę na to, że za opowieściami o świętym Graalu stoi głęboko zakorzeniona w człowieku potrzeba duchowości, co znajduje swoje odbicie w licznych alegoriach, czyli w przenośniach, obrazowo i głównie jednoznacznie. W tym przypadku autorzy wskazują, że prawdziwym skarbem Graala jest Eucharystia. Kielich zapewniający życie wieczne – czyż katolikowi nie brzmi to znajomo? Odwołują się oni do tekstów, które nie są niestety przełożone na język polski, albo są bardzo trudno dostępne. Dlatego obraz tych legend, jaki przedstawia, jest bardziej pogłębiony, niż inne dostępne polskojęzycznemu czytelnikowi. Przede wszystkim Warto też przyjrzeć się poszukiwaniu Graala w filmie Stevena Spielberga Indiana Jones i ostatnia krucjata. W scenie szczytowej widzimy postawę rycerza, który przez setki lat związany przysięgą strzegł kielicha Mesjasza, do którego dotrzeć można było po próbach mających zaświadczyć o czystości serca i zamiarów.

Wyidealizowany obraz średniowiecza jest jednak bliższy prawdy niż ten pierwszy. Jest on odbiciem ideowym tego okresu. Musimy być świadomi, że człowiek przez swoje słabości potrafi nawet najszlachetniejsze ideały zniszczyć i zaprzedać. Warto jednak brać przykład z ideałów tego okresu, ponieważ epoka ta ma wiele wspaniałych wzorców do naśladowania.

Rycerz z tabletem

Możne się pojawić u nas myśl, że to już bezpowrotnie minęło i więcej nie powróci. Czy współcześnie nie potrzebujemy także ideałów rycerskich? Czym jest dziś obraz mężczyzny? Niektórzy przyjmują postawę, że prawdziwy mężczyzna to rosły chłop z siłowni, który może „każdego skasować i zaliczyć każdą dobrą laskę”. Inni zaś przyjmują za pożądany obraz człowieka sukcesu. Najlepiej biznesmena – dobrym przykładem jest rozpopularyzowana dziś seria o Greyu. Uważam jednak, że istnieje inna, lepsza droga. Rycerska postawa może być dziś na wagę złota.

Polski mediewista D. Piwowarczyk na podstawie polskiego przykładu rycerza Zawiszy Czarnego wyróżnia siedem cnót rycerskich: wierność (fidelitas), pobożność (pietas), męstwo (virtus), roztropność (prudentia), dworność (curiositas), hojność (largitas) i honor. Warto to przyrównać do siedmiu darów Ducha Świętego: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności, bojaźni Bożej.

Krzyż na drogę

Nie ma co jednak jak mantrę powtarzać: „kiedyś to było!”, tylko skupić się na tym, co jest tu i teraz. Warto jednak spojrzeć w przeszłość i tam odkryć wzorce osobowe. Czytać literaturę, która ubogaci nasze życie, a nie będzie tylko kolejną ciekawą powieścią. Nie zapominając przy tym, że trzeba podchodzić do historii z szacunkiem i pokorą.

Ten tekst ukazał się pierwotnie w 8 numerze Miesięcznika Adeste (https://adeste.org) - udostępniam w ramach serii wspominkowej, którą rozpoczynam swoją obecność w społeczności Hive. Dziś na pewno ująłbym wszystko w trochę inny sposób jednak mam nadzieję, że ktoś znajdzie w tych tekstach coś dla siebie 😉

gladiator_1931077_1920.jpg

Sort:  

Czasy się zmieniają, ale coś co nazwałbym dynamiką życia - chyba nie aż tak bardzo. Na poziomie symbolicznym ciągle rozgrywa się ten sam dramat, a że aktorzy ubrani są nieco inaczej ;) Rycerz z tabletem to rycerz na miarę XXI wieku, bo tablet może być dla niego tylko narzędziem do realizowania tych samych, trwałych cnót, o których pisałeś. W średniowieczu walczono na miecze, a dzisiaj... na Internety. Ale rycerz nigdy nie podnosi swojej ręki (ani swojego tableta) bez potrzeby, w niesłusznym celu. I tak dalej.

Były kiedyś całkiem prężnie działające tagi: #pl-filozofia #pl-religia -- możesz dorzucać je do swoich wpisów :)

Congratulations @kozieja! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You received more than 10 HP as payout for your posts and comments.
Your next payout target is 50 HP.
The unit is Hive Power equivalent because your rewards can be split into HP and HBD

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out the last post from @hivebuzz:

Happy Birthday to the Hive Community
A successful meetup and its commemorative badge