W całym życiu szanuj prawdę tak, by Twoje słowa były bardziej wiarygodne od przyrzeczeń innych... ~ Sokrates
Przyrzeczenia?
Przyrzeczenie jest powszechnie uznawane za rodzaj dodatkowego uwiarygodnienia swych słów. Jest szerszym stwierdzeniem niż obietnica, która odnosi się głównie lub jedynie do przyszłości. Przyrzeczenia zatem są składane zwykle, gdy nie mamy pewności, czy rozmówca/rozmówcy którym coś obwieszczamy nam zaufa. Jednak czy odpowiednia, logiczna etyka, której człowiek przestrzega wymaga, skłania do składania przyrzeczeń?
Etyka? Co ona ma do tego?
Etyka jest drogowskazem na życie - o czym było między innymi tu: link. Jako drogowskaz, etyka winna zatem także decydować o naszym podejściu do prawdy - a co za tym idzie i przyrzeczeń.
Zatem..?
Można zatem uznać, iż człowiek o solidnej, odpornej, sprawdzającej się w życiu etyce (kłamstwo statystycznie się w życiu nie sprawdza) nie powinien musieć niczego przyrzekać. Winien być on na tyle znany z umiłowania prawdy, iż jego zwykłe stwierdzenie winno być uznawane przez wszystkich znających go ludzi za równoznaczne z prawdą. Oczywiście każdy musi sobie na takie zaufanie zapracować. Nie można z góry założyć, iż każdy ma odpowiedni system etyczny.
Tak jak kompas, mapa czy drogowskaz mogą nas uchronić przed zabłądzeniem w nieznanym terenie, tak dobra etyka może nas uchronić przed zabłądzeniem w życiu, które jako przeżywane pierwszy raz też jest dla nas nieznaną. Oddanie prawdzie jest życiowo opłacalne. Dbajmy o to byśmy byli z nią kojarzeni.
To tak jak z powiedzeniem "szczerze mówiąc" słychać je w większości wypowiedzi polityków, znawców krypto i nie tylko;) Szczerze mówiąc znaczy po prostu "nie kłamiąc jak zwykle" ;)