Pytaniem jest czy nie mamy partii czy nie wszyscy znamy poglądy dostępnych partii. W skrócie czy zakładać nowe czy czytać o istniejących? Jak myślisz?
You are viewing a single comment's thread from:
Pytaniem jest czy nie mamy partii czy nie wszyscy znamy poglądy dostępnych partii. W skrócie czy zakładać nowe czy czytać o istniejących? Jak myślisz?
Ja myślę, że papier wszystko łyknie i to jest problem, bo żadna z realnie rządzących partii nie wykazała się jak dotąd szczególną autentycznością:
Tusk: chwilowa podwyżka Vat-u
Duda: nie podwyższe podatków
W sumie jedynie konfederacja od początku była przeciwko aborcji i zrobiła to co chciała, ale w takim momencie i konteście, że ponad połowa kraju się wściekła
Kraken14 - Nie wykazała, bo Polacy nie nadają się do demokracji, jeszcze do niej nie dorośliśmy. Być może nie dorośniemy nigdy, bo nie umiemy dostatecznie głośno i mocno wymagać, jak np. Anglicy. Można się śmiać z tego narodu, ale tam takie przewały jak u nas mimo wszystko nie przechodzą. Nie ma też tak, że jakiś Sasin, czy inny politykier przewali kupę siana i nadal jest w rządzie.
Co do konfederacji, ja ich właśnie przestałem popierać ze względu na poglądy dot. aborcji. Ten projekt jest za bardzo konserwatywny, przez co jest równie szkodliwy, co absolutna liberalizacja tego "przedsięwzięcia". Zwłaszcza w takim czasie, gdy wszyscy są sfrustrowani Covidem.
Klaushomer - Zakładanie nowych partii bez rozpoznawalnego lidera, który umie gadać, ma wiedzą i know-how + bez bazy wyborców (nieco ponad milion ludzi, tak obliczył Jakubiak i Liroy swego czasu) nie ma sensu. No chyba, że dogadasz się z dużymi fanpejdżami jak Niskie Składki etc. i kanałami na YT, wtedy może jest szansa (o ile ci ludzie przekonają 1 lub 2 osoby ze swojego otoczenia/rodziny). Bez tego musiałbyś poświęcić kilka lat z życia na niewdzięczną i mozolną pracę. Może niedługo ruszy partia Rafała Otoki Frąckiewicza, on by się nadał i ma posłuch wśród ludzi. No i to nasz człowiek - ziomek z internetu, mający liberalne poglądy, który umie dyskutować i coś osiągnął w swoim życiu.
Klaushomer - Kontynuując, bo zapomnialem odpowiedzieć na Twoje pytanie. Powiem tak - to zależy. Jeśli będę miał sensownego posła z POPiSu (tacy się zdarzają, rzadko bo rzadko, ale jest paru uczciwych ludzi w tej bandzie), to rozważę głosowanie na niego. Jednak będę głosował na jakąkolwiek inną. A jaką, to się zobaczy, jak będą się zbliżać wybory. Zagłosuję na tę, która będzie miała najbardziej liberalny program, sensowne podejście do prawa, spraw obyczajowych.
Oczywiście czytać. Rzecz jasna nie całe programy, bo te mają ponad 100 stron i są gówno warte, bo nikt ich nie realizuje. Ino najważniejsze punkty, obietnice wyborcze.