"Jestem idealistką o nieco archaicznym podejściu do niektórych spraw, przez co czasem mi się wydaje, że żyję we własnym, odosobnionym świecie, który nie ma nic wspólnego z tym rzeczywistym. Na szczęście potrafię zejść na ziemię, nawet jeżeli czasem boli"
Ha. W byciu archaicznym idealistą najciekawsze jest właśnie zderznie się z rzeczywistością.
Albo Cię to łamie, albo umacnia w przekonaniach, ciężko tutaj znaleźć równowagę.