ASG poznałem parę lat temu, mogę uznać to za swoje hobby, ale niestety nie mam dla niego zbyt wiele czasu. Nie mam też swojej repliki, póki co nie opłaca mi się jej zakup, chociaż już parę razy miałem coś w koszyku sklepu internetowego, ostatecznie zwyciężał zdrowy rozsądek.
Ja wolę CQB niż bieganie po lesie ;)