Hej,
Naszła mnie taka myśl co by poruszyć ostatnio dość zauważalny temat czyli jak sami drwimy z naszego kraju.
Polska
Co ma na myśli przez "jak sami drwimy z naszego kraju"?
Pierwsza sprawa - nosacz.
Chyba jeden z najpopularniejszych obrazków, który ukazuje jak żyje się w naszym kraju. Tutaj jesteśmy wsypywani wszyscy do jednego worka, nieważne kto jaki jest - "tak się dzieje i już".
Mem który ukazuje naszych rodaków jako osoby, które jedyne czym się interesują to życie innych.
- Sąsiad ma nowe auto? - Pewnie ukradł - zaczynamy teorie skąd ma pieniądze i czym się zajmuje - bo przecież nas nie stać to jego też nie powinno.
- Uczciwy zarobek? - A to u nas coś takiego istnieje? - Obraz niestety trochę prawdziwy, bo kto potrafi uczciwie i godnie przeżyć za 2 tysiące opłacając mieszkanie/czynsz/jedzenie? Ale nie przesadzajmy, przecież nie każdy kto ma pieniądze musi akurat je zdobyć w nieuczciwy sposób.
- Coś się komuś zepsuło? - Hahaha! Dobrze! Niech się życia nauczy - Do tej pory potrafię policzyć na palcach jednej ręki osoby, które odmówiły mi pomocy (chociażby przy pomocy odpalenia samochodu czy pożyczenia szklanki cukru). Pytam skąd to się wzięło? Dlaczego przedstawiają nas jako obiekt, który źle życzy innym?
- Promocje/Prośba o rabat - Przecie to za drogo! - Niech rzuci kamieniem ten, który woli kupić coś po normalnej cenie albo nigdy nie pytał o zniżkę. No ludzie - logiczną rzeczą jest, że większość ludzi chce oszczędzać i nie widzę nic w tym śmiesznego ani złego.
- Córka znajomego dostała awans? - pewnie dupy daje - Kompletny debilizm, bo takich autentycznych sytuacji jest bardzo niewiele i są one nie tylko u nas. Przedstawiani jesteśmy jako osoby, które nie wierzą w to że inni po prostu dążą do celu i go osiągają, a to jakby nie patrzeć krzywdzi sporo osób.
Ja tutaj nie mówię oczywiście, że to nieprawda - bo takie przypadki się zdarzają, jednak irytuje mnie to, że Polacy po takich memach są wrzucani do jednego worka, a znam wiele bardzo wartościowych osób, które na to najzwyczajniej nie zasługują.
Druga sprawa to "kraj kwitnącej cebuli".
- "A, bo to u nas pracy nie ma"
- "A, bo to nasz kraj się nie rozwija"
- "A, bo mamy władze taką"
- "A, bo to już taka natura"
- "Kiedyś było lepiej"
Głupie gadanie. Żeby dostać pracę, po prostu trzeba mieć odpowiednie wykształcenie. (Tak, znajomości też się przydają). Bezrobocie we wrześniu 2017 roku spadło do 6,8% i ciągle spada - szach mat. Kraj się nie rozwija? Że niby za granicą lepiej? Chciałbym zaznaczyć, że za granicą również trzeba jeść, pić i żyć - a ceny są takie same tylko w innej walucie, więc jak słyszę, że ktoś pojechał na "jabłka" i zarabia miliony to po prostu nie komentuje - niech przywiezie i pokaże to uwierzę. Za granicą lepiej się zarobi jak się ma do tego predyspozycje albo po prostu będzie się żyło pod kreską. Mamy taką władzę, tak? Sami żeście ją se kurwa wybrali. A może nie poszedłeś na wybory? No to teraz faktycznie masz prawo narzekać, a nie czekaj, masz prawo się zamknąć, bo nic nie zrobiłeś w tym kierunku żeby było inaczej. Władza jest jaka jest, ale wystarczy się trochę zainteresować nie tylko "ofertą przedwyborczą" i spojrzeć na to inaczej. Natura Polaków? Że niby co? Że niby bezwartościowi, olewczy, biedni i tak dalej? Wyjdź i komuś powiedz to w twarz.
"Kiedyś było lepiej" - mimo że jestem stosunkowo młody to pamiętam czasy gdzie nie było smartfonów, komputery nie były popularne a o internecie wiedzieli nieliczni. To były najlepsze czasy pod względem dzieciństwa. Aczkolwiek nie wydaję mi się, że w czasach gdzie rządziła oficjalnie mafia i dorobił się ten kto nakradł było lepiej. Niestety nie ma mi kto opowiedzieć dokładnie tamtych czasów więc nie będę rozwiał tematu.
Osobiście mam dość oglądania tego typu treści i przedstawiania naszego kraju w taki sposób. Jesteśmy zajebistym narodem, który sami niszczymy. Postarajmy się żeby tak nie było :)
Zapraszam serdecznie do dyskusji na ten temat.
Śmiech to zdrowie. Kiedyś w czasach, o których nadmieniasz, popularne były dowcipy o Wąchocku.
Wyśmiewanie własnych wad i przywar jest zdrowe.
Natomiast równolegle trzeba pielęgnować pamięć o bohaterach, wspaniałej historii, polskich wynalazcach, naukowcach, literatach czy odkrywcach.
Kluczem jest równowaga.
Równowaga owszem jest kluczem, jednak trzeba ją jeszcze złapać. A tutaj już powoli waga idzie w złą stronę
Każdy naród ma swoje irytujące cechy. Polacy wcale nie mają ich więcej niż inni czy mniej, jednakże z racji tego, że uwielbiamy narzekać, to gdy nie mamy już na co - narzekamy na samych siebie :)
Tylko w żadnym innym kraju nie widziałem takich memów ;)
Z cebulą nie będę polemizował, ale przyznam, że zdarzyło mi się kilka razy pośmiać z małpy. Dodam jednocześnie, że najbardziej bawi mnie właśnie przejaskrawienie, bo przecież nie byłoby się z czego śmiać w przypadku gdyby w Polsce było aż tak źle.
Pośmiać to zdarzyło się każdemu. Tylko że ile można.. Rozumiem miesiąc czy dwa ale nie ponad rok