Więcej, czyli postanowienia noworoczne

in #polish7 years ago (edited)

W każdym kolejnym roku postanawiam, że zrobię więcej, niż w poprzednim. Nie mam pojęcia, czy mi się udaje, ponieważ co roku decyduję się na robienie czegoś innego i skala "więcej" po prostu nie działa. W 2014 przeczytałam najwięcej książek, w 2015 obejrzałam imponującą ilość filmów i sztuk, w 2016 kontynuowałam zainteresowanie filmem i teatrem, w 2017 przeszło na historię sztuki i rysunek.
W 2018 mam w planach ciągnąć oczywiście stare hobby, ale też dołączyć do nich kilka nowych.


(zdjęcie z google grafiki)

Oto pięć skromnych postanowień:

  1. Wreszcie nauczę się rosyjskiego! Męczę ten wspaniały język od kilku miesięcy, z marnym skutkiem. W tym roku mam natomiast znaczną motywację (planuję dwutygodniowy wyjazd na Ukrainę) i wezmę się za rosyjski bardzo porządnie i skrupulatnie,
  2. Będę medytować,
  3. Przeczytam więcej książek (z naciskiem na literaturę rosyjską, a w szczególności Dostojewskiego, do którego nie mogę się przekonać, a wiem, że kiedy się przekonam – pokocham),
  4. Popracuję jeszcze dużo nad rysunkiem, więcej, niż w minionym roku,
  5. Nauczę się chociaż troszkę haftu i robienia na drutach.

Jeśli ktokolwiek z Was ma jakieś podpowiedzi na temat tego, jak nauczyć się najefektywniej języka rosyjskiego, jak zacząć haftować czy robić na drutach albo jak "najlepiej" medytować. Jeśli macie chęci, proszę, zostawcie komentarz. Zupełnie nie wiem jak się do części tych rzeczy zabrać, do innych mam pomysł, aczkolwiek nie wiem, na ile skuteczny.

Sort:  

Dodaj tag "tematygodnia" lub zmień na "tematytygodnia" na "na "tematygodnia" wtedy więcej osób zobaczy twój wpis

Dziękuję :)

Do nauki języków mogę polecić Duolino, tylko nie wiem czy jest dostępna opcja nauki polski-rosyjski, jeśli znasz angielski nie będzie problemu poprostu wybierz angielski-rosyjski i ucz się takimi krótkimi ( z 15 min) seriami, ale co dzień i po jakimś czasie przyniesie to oczekiwany efekt. Btw. Powodzenia z resztą postanowień :)

Mam Duolingo! Jest świetne, ale nie sądzę, żebym była w stanie się nauczyć rosyjskiego tylko z aplikacji, w której nie ma wyjaśnionej gramatyki. Niemniej Duolingo na pewno będę rozwiązywać sumienniej niż wcześniej.
Dziękuję :)

Nie uważasz, że to trochę ryzykowne łączyć naukę rosyjskiego z wyjazdem na Ukrainę? ;)

Oj, uważam. Ale rosyjskim nie zamierzam się tam wcale chwalić. Pisząc, że mam motywację, bo chcę pojechać na Ukrainę, chodziło mi o to, że rosyjski na pewno okaże się tam pomocny (chociażby sama znajomość cyrylicy, z którą mam największy problem). Znam też masę Ukraińców, którzy lepiej mówią po rosyjsku, niż ukraińsku. Mówić po polsku, ułatwić sobie rosyjskim, czytając, słuchając - tak planuję.
Ale widziałam, że Ty byłeś na Ukrainie, mógłbyś mi coś na ten temat powiedzieć? :)

O Ukrainie można mówić wiele i długo. Nie jest to mój ulubiony kierunek, ani specjalistą nie jestem (wolę Litwę/Łotwę), ale i tak gorąco polecam. Lwów wyjątkowo piękny. Ceny wyjątkowo przystępne. Jeśli lubi się przygody i niewygody to polecam jeździć marszrutką. Tania jak barszcz Sosnowskiego. Ja zwykle jeżdżę pociągiem do Przemyśla, potem busikiem na granicę, którą przechodzę z buta, potem idę jakies 100 metrów na "dworzec" w Szegini. Wsiadam w marszrutkę. Jakieś 40 hrywien. Może mniej. I do Lwowa. A na miejscu stare tramwaje po 2 hrywny, czyli nieco ponad 30 gr <3 Żyć, jeździć, nie umierać!

Powodzenia w realizacji planów życzę

Dzięki!

Powodzenia :)

Dziękuję <3