Paliłem kiedyś marihuane ze względu na to, że nie piłem alkoholu na imprezach. Skutki odstawienia były tragiczne. Depresje, fobie, ciågłe pocenie się I otępienie. Całe szczęście wszystko minęło I od 5 lat nie palę... no chyba, że jestem w Amsterdamie i otoczenie temu sprzyja ;). Osobiście nie jestem zwolennikiem ale przecież każdy ma wolny wybór ;) Szanuję I pozdrawiam.
You are viewing a single comment's thread from:
Ten energy z Mary Jane?
Nieee opakowanie ma tylko takie ładne ;)