W życiu czasem trzeba zrobić przerwę na coś śmiesznego.
Kawał 1:
Tańczy student na dyskotece z dziewczyną. Nagle osłabł. Mdleje.
Dziewczyna krzyczy :
- Wody! Dajcie mu wody!
Student otwiera oczy i szepcze : - I kawałek chleba!
Kawał 2:
Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa.
Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem:
-Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa.
- Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w du...ę, ale tak żeby trochę wystaało.
- I co - to pomoże??
-Zobaczysz.
Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała.
Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu.
Żona zszokowana mówi:
-A coTty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali? - JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!
Dzięki za poświęconą chwilę, mam nadzieję że dowcip poprawił ci humor
Piątka!
Zatrzymajcie tą karuzelę xD
a karuzela się kręci
śmieszne, pozdrawiam cieplutko C:
cieszę się że kogoś to śmieszy :D