Rysowanko #6

Kolejna obsuwa 😀
Moja mojszość znów dała się we znaki. Dwa pomysły prawie wyjechały na śmietnik. Prawie bo tylko ten pierwszy w całości poleciał. Drugi mocno zredukowałem.

Notka do samego siebie: TY TĘPA, ZAKUTA PAŁO! Proste ćwiczenie. Żadnego cieniowania czy kolorowania czy nawet zmiany płci...

Tak. Na początku pomyślałem sobie żeby sprawdzić tę metodę z panem. Machnąłem jakiegoś herosa. Doszedłem nawet do kolorów. I tu zaczęły się schody. Jeszcze sprawy zewnętrzne zaczęły mnie rozpraszać i w sumie straciłem ochotę na dokończenie pana.

No to dostałem lepę. Ale bez obaw zaraz dostanę drugą, a później trzecią. Wróciłem do rysowania pań. Wybrałem sobie modelkę. AIS świętej pamięci Bogusława Polcha. Doszedłem znowu do kolorów. Tutaj mój laptop z biedronki wynegocjował brak kolorów. To była druga lepa. Miała też być sukienka z komiksu. Była tylko na dwóch kadrach i to nie w całości więc trudno było mi zrozumieć zamysł rysownika. Niech będzie, że nie umiałem narysować. Wybrałem inna sukienkę. To była trzecia lepa.

No to redukcja. Tutaj zauważyłem, że pudełka źle odmierzyłem. Czwarta lepa. Jako, że mom troszka dachówy porysane no to na poziomie czerwonym znowu poległem. Z braku cierpliwości nie wysłuchałem pana na filmiku do końca i nie wiedziałem, że w tej metodzie można łatwo odmierzyć położenie mostka. Zresztą co tu dużo pisać. Tę piękną katastrofę widać powyżej.

Czy było coś jeszcze? Tak. Jako, że położenie rąk podpatrywałem na sobie to musiałem na poziomie niebieskim ręce zredukować bo miała zbyt masywną łapę. Sukienka Sci-Fi. Klapki Sci-Fi choć nie będzie widać bez profilu. No i tyle. W następnym rysowanku uzupełnię myśl z poprzedniego i napiszę na czym pracuję.

Dzięki za uwagę! Do następnego 😊