Istotnie piękny ten Wally.
Jachty z żaglami - absolutnie rozumiem.
Ale te bez żagli, zwłaszcza te monstrualnie duże, pływające luksusowe hotele - kompletnie nie rozumiem.
Poniżej też Wally, ale w wersji egotycznego piekła.
Istotnie piękny ten Wally.
Jachty z żaglami - absolutnie rozumiem.
Ale te bez żagli, zwłaszcza te monstrualnie duże, pływające luksusowe hotele - kompletnie nie rozumiem.
Poniżej też Wally, ale w wersji egotycznego piekła.
Motorowe nie mają tego czegoś. A ten wyżej, cóż, kto bogatemu zabroni, jak potrzebuje małej "wioski" na wodzie...