Dziwne przeżycie. Na początku się przestraszyłem, starałem wyrwać ze snu. Serce mi bardzo szybko biło. Ale po którymś razie zaczynasz mieć świadomość że to paraliż senny, i jak chcesz się z niego wyrwać wystarczy ruszyć którąś częścią ciała. Nie jest to łatwe, jednak jak skupiasz się np. w moim przypadku na palcu u nogi, dosyć szybko się z tego wyrwać. Ale zastanawiam się co by się stało jakby nie chciał się obudzić, czy przeszedł bym do kolejnej fazy snu? Czy tkwiłbym w paraliżu ze zmorą obok aż do budziku. Dziwne jest jak opisałem teraz że to była kobieta. Zawsze był zakapturzony mężczyzna stojący w drzwiach.
You are viewing a single comment's thread from: