Błędy szkół, nauczycieli i systemu edukacji w Polsce (według mnie).

in #polish7 years ago

0sz.png

Witam, chciałem dzisiaj trochę opowiedzieć o tym co mnie drażni w polskich szkołach i ogólnie w polskim systemie nauczania. Oczywiście wszystko o czym tu napiszę jest tylko widokiem z mojej perspektywy, jeśli się ktoś z czymś nie zgadza może napisać w komentarzu podając jakieś swoje argumenty.

Chciałbym jeszcze wspomnieć na początku że nie jestem jakimś gimnazjalistą wylewającym swoje żale bo nie radze sobie w szkole, nawet powiem że wcale nie jestem gimnazjalistą a w szkole radze sobie dobrze.

Odnoszę często wrażenie że nauczyciele to niespełnione zawodowo osoby przelewające frustracje na młodsze pokolenia.
Widzę też sporo błędów w podejściu do uczniów jak i w samym programie edukacji, może nie poruszę tych wszystkich tematów jakoś dokładnie ale na pewno o nich wspomnę a przynajmniej o tych kwestiach które mnie najbardziej denerwują.
Więc może wymienię kilka takich rzeczy i trochę o nich opowiem:

1sz.png

  • Niesprawiedliwość oceniania, niestety jest tak a przynajmniej ja się z tym dosyć często spotykam że osoby słabsze są lepiej oceniane za zrobienie czegokolwiek niż np. ja gdy zrobię jakaś pracę której temat mnie ciekawi, rzeczywiście włożę w to serce i się postaram.
    Kiedyś gdy jeszcze byłem gimnazjalistą miałem taki dość skrajny przypadek takiej niesprawiedliwości, mianowicie co jakiś czas mieliśmy do zrobienia w grupach prezentacje, jako że ja z moimi znajomymi interesowaliśmy się trochę nagrywaniem i montażem to postanowiliśmy robić prezentacje w formie filmu były one merytoryczne i miejscami zabawne, nie jest to też tak że ja teraz je idealizuje bo zawsze widziałem w nich jakieś błędy ale każdy inny człowiek poza tym nauczycielem twierdził że te prezentacje są bardzo dobre. Więc gdy już taką prezentacje zrobiliśmy rozwijając przy tym swoje zainteresowania musieliśmy ją zaprezentować. Na jednej lekcji kilka osób przedstawiało swoje prezentacje i tu jest właśnie chwila która najbardziej mnie
    dołuje i zarazem denerwuje. Postawcie się na chwilę na moim miejscu, zrobiliście
    prezentacje z treścią, przygotowaliście się z danego materiału i poświęciliście na to sporo czasu po czym dostajecie 4, a po was przychodzą ludzie którzy zrobili prezentacje w PowerPoint na 5 slajdów i w dodatku nic nie umieją na temat tego powiedzieć bez tekstu i dostają to samo co wy albo przynoszą film nagrany poziomo telefonem gdzie ledwo ich słychać i dostają 5. Sytuacje które napisałem są autentyczne i własnie przez takie traktowanie ucznia z pasją przez nauczyciela uczeń traci tą pasje i jego samoocena podupada a później z czasem człowiek zauważa że nie warto jest się w ogóle starać. Niektórzy mogą powiedzieć że przecież 4 jest dobre, to prawda jest dobre ale jednak źle się człowiek czuje jak widzi że jego praca jest oceniana gorzej od prac gorszych.

2sz.png

  • Nauczanie wszystkiego. Najlepiej jeśli pokaże o co mi chodzi na przykładzie. Przyjmijmy że istnieje uczeń o imieniu Adam i bardzo interesuje się człowiekiem i chorobami ogólnie medycyną, dużo o tym czyta szuka informacji na ten temat i nagle musi iść do szkoły tam okazuje się że są tylko 1 lub 2 lekcje w tygodniu poświęcona jego zainteresowaniom no ale Adam musi uczyć się ze wszystkich przedmiotów by móc iść dalej i kształcić się w kierunku w którym chce, następnie gdy Adam wraca do domu i chce sobie poczytać coś o medycynie okazuje się że niestety nie może bo musi się nauczyć funkcji matematycznych albo twierdzeń fizycznych które zapomni po klasówce ale teraz musi na nie zmarnować swój czas który mógłby poświęcić na zainteresowania.
    Albo musi przeczytać lekturę w której nie widzi nic dla siebie ani nie wyciągnie z niej żadnych głębszych przemyśleń bo do niego nie trafia a czas ten wolałby poświecić na jakąś inną książkę która najwidoczniej jest postrzegana przez szkołę jako gorsza.
    Według mnie to nie jest dobre bo po co marnować czas na wiedzę którą się zapomni jak można go przeznaczyć na coś co rzeczywiście może nas rozwinąć. Takie coś tworzy tylko niechęć do szkoły a szkoła często błędnie jest przyrównywana wiedzy i później człowiek wmawia sobie że nie lubi wiedzy ani się uczyć i ma niechęć do pewnych zagadnień.
    Najgorsi są jeszcze nauczyciele którzy uważają że ich przedmiot jest najważniejszy bo jak to oni mówią "nigdy nie wiesz co ci się w życiu przyda", w tedy nasuwa mi się myśl czemu w takim razie z pośród tysięcy dziedzin naukowych akurat to kilka trafiło do szkoły, przecież nie wiadomo co komu się przyda w przyszłości. Moim zdaniem niektórzy
    wiedzą w czym są dobrzy co lubią i z czym chcą wiązać przyszłość i powinni wybierać dziedziny które ich interesują bo z takich przedmiotów będą czerpać wiedzę na lata w przeciwieństwie do tych które zapomną po wyjściu ze szkoły, poza tym żyjemy w XXI w. jeśli ktoś czegoś potrzebuje a tego nie umie bądź nie wie może sprawdzić w internecie. Denerwująca jest też kwestia nauki języków bo jak angielski rozumiem jest uniwersalny w większości krajów się człowiek dogada, tak np. niemieckiego nie rozumiem. Ja jako świadomy człowiek wiem że nigdy nie mam zamiaru wybrać się do krajów niemieckojęzycznych bo mi się nie podobają i prawdopodobieństwo że tam trafie jest bardzo niskie, natomiast wolałbym się uczyć języka kraju który mi się podoba i istnieje duże prawdopodobieństwo że w przyszłości będę tam przebywał. Więc dla czego nie mam możliwości wyboru, nawet gdyby szkoła nie miała możliwości nauczyć mnie tego języka mogłaby mi oszczędzić to kilka godzin tygodniowo i mógłbym je poświęcić na naukę języka w szkole językowej.

3sz.png

  • Ocenianie zachowania. Jest to rzecz która mnie osobiście bardzo uderza i dobija, tutaj tez panuje pewna niesprawiedliwość. Podam kilka przykładów z mojego życia pierwszy będzie z gimnazjum a drugi ze szkoły średniej.
    Zawsze byłem osobą która się zbytnio nie wychylała lubiłem poświęcać czas na własne zainteresowania chodziłem do szkoły i dobrze się uczyłem w szkole jak i poza szkołą byłem dość grzeczną osobą, jednak miałem gorszą ocenę z zachowania bo według szkoły osoba lepiej zachowująca się wygląda tak że chodzi do szkoły uczy się dobrze lub przeciętnie angażuje się w życie szkole a poza szkołą może być już chamska i wulgarna. Wiem wiem to brzmi jak mocne wylewanie żalu ale zaraz wyjaśnię, bo jeśli chodzi o angażowanie się w życie szkoły to na pierwszy rzut oka to wszystko jest dobrze czego ja się czepiam, otóż chodzi o to że to nie moja wina że szkoła organizuje rzeczy o akurat tym czym ta osoba się interesuje i może się w to zaangażować, a to że ja się angażuje w swoje życie w domu to to jest już nie ważne i nikogo nie obchodzi. Odnośnie złego zachowania poza szkołą to można mówić, ale skąd nauczyciele wiedzą jak dana osoba zachowuje się poza szkołą, ano stąd że wielokrotnie byłem świadkiem jak takie osoby lub ich znajomi opowiadali nauczycielowi o jakiś dziwnych akcjach poza szkołą. Najgorsze było gdy się pytałem czemu mam gorszą ocenę od nich i dostawałem odpowiedź że nic nie robię, to mnie zawsze bolało nie ma to jak rozwijać pasje i usłyszeć od własnego wychowawcy że to nic nie warte , jeszcze tak dla jasności zdawał on sobie sprawę czym się interesuje i że się rozwijam w tym kierunku.
    Drugi przykład jest już ze szkoły średniej gdzie całkowicie przestałem szanować szkołę. Tym razem chodzi o ocenianie przez frekwencje . Często mam dni gdy jestem
    załamany i niezdolny do niczego (leczę to) i z tego powodu często nie ma mnie w szkole lecz zawsze nadrabiam wszystkie zaległości i bardzo dobrze opanowuję materiał jednak co z tego, mam niższą frekwencję to jestem gorszy za to szkoła nie zainteresuje się co się dzieje że mam tak niską frekwencję, widziałem że są co do tego pewne zasady w szkole że jeśli uczeń ma powyżej iluś nieobecności to wychowawca wysyła go do pedagoga lub do dyrektora aby dowiedzieć się czemu ma tyle nieobecności, lecz mi zdarzyło się często przekraczać ten próg a żadnej z tych osób nie ujrzałem zamiast tego zostałem oceniony tragicznie z zachowania co jeszcze gorzej odbiło się na moim samopoczuciu. Z dnia na dzień odnoszę coraz większe wrażenie że szkoła ma gdzieś ucznia.

4sz.png

  • Brak umiejętności przekazywania wiedzy. Wielu nauczycieli nie umie dobrze przekazywać wiedzy i często sposób w który próbują to robić szkodzi uczniom bo zniechęca ich do przedmiotu. Takie sytuacje też powstają przez to że nauczyciel jest niespełniony zawodowo i nie naucza z powołania. Znam taką sytuację pewnej dziewczyny która w podstawówce (nie było jeszcze gimnazjów) nienawidziła matematyki i była przepychana z klasy do klasy, gdy poszła do szkoły średniej trafiła na świetnego nauczyciela matematyki i ostatecznie poszła na studia matematyczne a teraz sama jest nauczycielką matematyki. Przypadek taki od skrajności do skrajności aż ciężko uwierzyć ale to właśnie pokazuje jak niestety nauczyciele mają wpływ na nasze wyniki z niektórych przedmiotów i jak mogą zniechęcić do czegoś co możemy lubić.

5sz.png

  • Nieodpowiednie podejście nauczycieli. To już ostatni podpunkt będzie on szybki, chodzi mi o taką sytuacje z którą wydaje mi się większość osób się spotkała że nauczyciele mówią o waszej klasie jako najgorszej albo uogólniają uczniów mówiąc ze niczego się nie uczą, nie dość że takie uogólnianie boli tych dobrych bo są źle określani to tych złych jeszcze bardziej zniechęca. Dlaczego instytucja składająca się w większości z "pedagogów" ma takie podejście do młodych rozwijających się osób. Zawsze miałem wrażenie że nauczyciel/pedagog ma za zadanie wspierać ucznia i nie wytykać mu błędów ale pomóc mu je zniwelować. No ale to tylko moje zdanie

Więc to wszystko co chciałem dzisiaj przekazać, oczywiście tych rzeczy które mnie denerwują w całym systemie edukacji i złym podejściu nauczycieli jest więcej, ale teraz napisałem te które mnie najbardziej męczą od dłuższego czasu i po prostu chciałem wyrzucić to z siebie i zobaczyć czy ktoś się ze mną zgadza. Być może kiedyś napiszę drugą część tego co mnie denerwuje w szkole.
Przepraszam też za ewentualne błędy interpunkcyjne czy ortograficzne staram się ich nie popełniać no ale nie jestem pisarzem a jak dla mnie najbardziej liczy się zrozumiały przekaz.
Mam nadzieję że nie będzie to odebrane za żałosne żalenie się tylko jako jakiś powód do dyskusji o tym jak rzeczywiście powinny wyglądać szkoły.

Więc zachęcam do komentowania i życzę miłego dnia.

[Wszystkie obrazy w tym artykule są autorskie, i przepraszam za pismo ale mam dysgrafie]

szo.png

Sort:  

Mark Twain powiedział kiedyś:
"Nigdy nie pozwól twojej szkole stanąć na drodze twojej edukacji."

Moim zdaniem, kiedy młody człowiek odkryje coś w czym jest dobry i rozwija się w tym, to niestety musi być trochę na bakier ze szkołą, gdyż jego pasja będzie wymagała poświęcenia dużej ilości czasu kosztem czasu na zadania domowe. Niestety Polska szkoła siedzi nadal w przestarzałym XIX wiecznym systemie, w którym ważne jest zdyscyplinowanie przyszłego obywatela, a nie jego nauka.

Zgadzam się z tobą stary w 100% Na szczęście mam to już za sobą 😎