Dzisiaj został wyemitowany ostatni odcinek serialu Swamp Things. Z tej okazji chciałbym się podzielić opinią na temat całego sezonu.
Na początku zacznijmy od fabuły serialu. Serial jest luźną adaptacją komiksów "Sagi o potworze z bagien". Serial opowiada o młodej doktorce CDC Abby Arcana, która powraca do miasta z którego niegdyś wyjechała z powodu dramatycznych zdarzeń . W mieście panuje dziwny wirus pochodzący z bagien. Na miejscu doktorce pomaga Alec Holland, który później ginie na bagnie w dziwnych okolicznościach.
Czasami mam tak, że muszę obejrzeć z dwa nawet trzy odcinku jakiegoś serialu, żeby się do niego przekonać. W tym przypadku serial przypadł mi do gusty po pilotażowym odcinku. Mnie strasznie spodobał się klimat w jaki był osadzony serial, czyli małe miasto + tajemnicze bagno na którym znikają ludzie. Również nie mogę narzekać na fabułę , która moim zdaniem była bardzo dobra. Ale jest jedna rzecz na którą mogą narzekać. Jest nią anulowanie serialu po odcinku pilotażowym. Szukałem w sieci powodów dlaczego serial został anulowany i znalazłem artykuły mówiące o tym linki podam poniżej.
Źródła zdjęć/linki :
Nie przypomian sobie żeby jakiś doktorek był w serialu homoseksualny może ten azjata, który przez całe 10 odcinków wystąpił z 6 razy. A nasza główna doktor i naukowiec w serialu nie byli homosekasualni, jak moża było zauważyć rodziło się po między nimi jakieś uczucie do siebie. I nie widziałem tam jakieś wielkiej promocy homoseksualizmu, jeśli taka w ogóle była.