Cześć wszystkim,
Jako, że ostatnio opisałem Wam rasę American Staffordshire Terrier i wrzuciłem kilka zdjęć naszych psów to wypadałoby poszczególne diabełki bliżej przedstawić.
Dzisiejszy post nie będzie tak długi jak poprzedni więc spokojnie ;)
Zanim przedstawię Wam dzisiejszego bohatera muszę powiedzieć jak zaczęła się moja przygoda z tą rasą. Jeśli dobrze pamiętam był to rok 1999. Internet w Polsce dopiero raczkował więc wszelkie informacje odnośnie psów czerpało się z książek, telewizji, weterynarza lub znajomych. Ja zacząłem od książki. Znalazłem ją przypadkiem w sklepie zoologicznym gdy szukałem terrarium. Kupiłem, przeczytałem i zafascynowałem się rasą. Wtedy nikt nie zastanawiał się czy kupuje psa z pseudohodowli czy z FCI. Nie było żadnej świadomości w tej kwestii. Jako, że czas odkąd odszedł mój ostatni pies zaleczył już lekko rany postanowiłem poszukać nowego pupila. To była oczywista decyzja gdyż od dziecka wychowywałem się w domu z psem więc mieszkanie bez witającego Cię merdającego ogona nie wchodziło w grę na dłuższą metę. Wziąłem więc do ręki gazetę (wtedy tak szukało się ogłoszeń), znalazłem numer i zadzwoniłem.
W ten oto sposób stałem się posiadaczem pierwszego w moim życiu amstaffa. Zoltan. To był najlepszy pies w moim życiu. Zniszczył w domu niemal wszystko poczynając od podłogi a na drzwiach wejściowych kończąc. Nikomu to jednak nie przeszkadzało bo nie sposób było być na niego złym. Był moim najlepszym przyjacielem. Przeszliśmy razem tak wiele, że ciężko to opisać. Był przy mnie, gdy byłem szczęśliwy i dawał mi siłę gdy było naprawdę źle. W czasie gdy straciłem pracę i wyłączyli mi w domu prąd siedzieliśmy razem na łóżku przy świeczkach i jedliśmy suchy chleb. Straciłem znajomych, przyjaciół. Ale nie przejmowałem się tym bo miałem jego. Mówiłem do niego o wszystkim a on wydawał się jakby dokładnie wiedział o czym mówię. Zawsze był obok. Zabierałem go ze sobą wszędzie.
W 2003 roku przeprowadziłem się. Nie z bloku do bloku tylko przejechałem pół kraju w poszukiwaniu pracy. Jechaliśmy razem na pace samochodu wiozącego meble i było bardzo fajnie.
W nowym miejscu mieszkaliśmy u mojej babci w czasie gdy czekałem na własne mieszkanie. Pamiętam, że byłem wtedy na zajęciach na uczelni gdy zadzwonił telefon i babcia oświadczyła, że z psem dzieje się coś złego. Zaczął się przewracać, nie mógł chodzić, był skołowany.
Przyjechałem od razu do domu. Nie miałem wtedy samochodu więc wziąłem go na smycz i powoli zaprowadziłem do weterynarza. Droga była dość długa bo szliśmy jakieś 4 km w jedną stronę. Pamiętam, że było już ciemno i padał deszcz ze śniegiem. Było zimno jak cholera. Weterynarz stwierdził, że pies miał coś w rodzaju udaru i że nic w tym przypadku nie poradzi ale jego stan nie powinien się pogarszać.
Przyjąłem to do wiadomości nie wiedząc jeszcze co mnie czeka.
Przez mniej więcej 2 lata wszystko było ok. Jednak nagle jego stan zaczął się pogarszać. Miał coraz większe problemy z poruszaniem się. Znacznie stracił na wadze (a nie był to pies masywny). Zacząłem więc szukać i sprawdzać czemu tak się dzieje. Znalazłem psiego neurologa.
Jego diagnoza nie pozostawiła złudzeń - ATAXIA...
Jest to choroba układu nerwowego. Jej podłoże może być wynikiem urazu, przebytych innych chorób lub genetyczne. W przypadku AST jest to choroba dziedziczna. Pisałem o niej w poprzednim poście, do którego link znajdziecie poniżej.
Poczułem się jakby zawalił się na mnie wieżowiec. Co można zrobić? Jak to zatrzymać? Niestety się nie da. Jedyne co można zrobić to łagodzić objawy i opóźniać jej postępowanie podając leki sterydowe. To niestety jest broń obusieczna. Z jednej strony pomaga w jakiś tam sposób psu funkcjonować a z drugiej strony powoduje zanik mięśni. Tak więc i tak źle i tak niedobrze. Nie było wyjścia. Trzeba było zaryzykować i poprawić mu w jakiś sposób komfort życia. Faktycznie przez jakiś czas było lepiej. Nie był to krótki czas. Leki pomagały przez jakieś 5 lat. Później trzeba było wymyślić coś innego.
Zakupiłem więc wózek inwalidzki dla psów. Robiony na miarę, ze specjalną kamizelką. Niestety nie było to dobre rozwiązanie gdyż stan zdrowia Zoltana był już tak zły, że w żaden sposób nie mógł zgrać ze sobą czterech łap. Bardzo chciał. Bardzo się starał. Naprawdę. Miał w sobie tyle woli życia, że nie byłem w stanie go uśpić.
Nastał jednak dzień w którym trzeba było coś postanowić. Pojechałem na kolejną konsultację do neurologa. Tym razem bez psa. Nie było sensu go męczyć. Zoltan nie poruszał się już po domu ale ciągle na wszystko reagował, cieszył się na mój widok i chciał być blisko mnie.
Lekarz po obejrzeniu nagrania psa stwierdził, że niczym mu już nie pomożemy i albo czekamy co będzie dalej albo eutanazja. Spytałem więc czy go to boli w jakiś sposób. W Sensie czy cierpi. Powiedział, że nie więc postanowiłem czekać.
Powiem Wam szczerze - gdybym miał przechodzić przez to jeszcze raz to nie wiem czy podjąłbym taką samą decyzję. Nie wiem czy wynika to z tego, że był to mój najukochańszy pies i za wszelką cenę starałem się go zatrzymać przy sobie mimo, że od początku była to walka skazana na porażkę czy może po prostu nie chciałem zostać sam. Walczyłem. Naprawdę wierzcie mi, że walczyłem razem z nim. Gdy już całkiem przestał chodzić wynosiłem go na dwór i przytrzymywałem w tej kamizelce żeby mógł załatwić swoje potrzeby. Potem kładłem go na trawie, siadałem obok i głaskałem wciąż do niego mówiąc. Czasem kilka minut a czasem kilka godzin. Wiedziałem kiedy chce już wrócić do domu. Rozumieliśmy się doskonale. Mieszkałem na 6 piętrze więc zawsze było to wyzwanie.
Nie było łatwo. Sąsiedzi znali całą sytuację ale postronnym ludziom za każdym razem trzeba było tłumaczyć czemu pies jest w tak kiepskim stanie i wygląda jak chodzące zwłoki.
Pewnego dnia jego stan się nagle bardzo pogorszył. Wymiotował, nie chciał nic jeść. Nawet nie podnosił głowy. Szybko zadzwoniłem po weterynarza. Standardowa procedura - kilka zastrzyków i jakieś kroplówki. W gabinecie weterynaryjnym też mnie doskonali znali.
Nie mogłem spać. Całą noc przy nim siedziałem. Wyszedłem na balkon zapalić i wtedy zobaczyłem, że szybciej oddycha. Wiedziałem, że to jest właśnie ten ostatni moment. Ta ostatnia chwila żeby...
Żeby się pożegnać. Usiadłem przy nim ostatni raz. Pogłaskałem po wychudzonej głowie. Nie patrzył na mnie ale wiedział, że jestem obok niego. Położyłem rękę na jego siwym pysku i powiedziałem „Już wystarczy. Już nie musisz walczyć”. Łzy spływały mi po policzkach mimo, że starałem się być twardym. Wtedy on jakby mnie zrozumiał - wziął głęboki wdech i...
I już go nie było...
Odszedł po niemal 14 latach życia. Po 9 latach wspólnej walki z nieuleczalną chorobą. Mój najlepszy kompan. Mój jedyny prawdziwy przyjaciel.
Pochowałem go w lesie. W cichym spokojnym miejscu gdzie zaglądam od czasu do czasu i wspominam wspólne chwile.
Od tego momentu minęło już kilka lat a nie ma dnia, żebym o nim nie myślał. Wybaczcie, ale na tym zakończę mój wpis. Miałem Wam przedstawić bliżej jednego z moich psów ale nie zrobię tego. Robiłem trzy podejścia do tego posta bo wciąż podchodzę do tego cholernie emocjonalnie i naprawdę nie było łatwo mi to napisać.
Pamiętajcie, że Ataxia to nie jest błaha sprawa i upewnijcie się, że Wasz podopieczny jest od niej wolny. Oszczędźcie sobie i jemu mojej historii.
Pozdrawiam wszystkich
Colin
:(
Niestety. Takie życie :(
Wiem.. Tym bardziej nie wiem, dlaczego ludzie kupując psy tak lekceważą choroby genetyczne..
Głównie pewnie z powodu niewiedzy
Congratulations @hellhouse! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of comments
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemitBoard World Cup Contest - Round of 16 - Day 4
Participate in the SteemitBoard World Cup Contest!
Collect World Cup badges and win free SBD
Support the Gold Sponsors of the contest: @good-karma and @lukestokes
Congratulations @hellhouse! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes received
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemitBoard World Cup Contest - Brazil vs Belgium
Participate in the SteemitBoard World Cup Contest!
Collect World Cup badges and win free SBD
Support the Gold Sponsors of the contest: @good-karma and @lukestokes
Congratulations @hellhouse! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of comments received
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemitBoard World Cup Contest - Russia vs Croatia
Participate in the SteemitBoard World Cup Contest!
Collect World Cup badges and win free SBD
Support the Gold Sponsors of the contest: @good-karma and @lukestokes
Congratulations @hellhouse! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemitBoard World Cup Contest - France vs Belgium
Participate in the SteemitBoard World Cup Contest!
Collect World Cup badges and win free SBD
Support the Gold Sponsors of the contest: @good-karma and @lukestokes
Congratulations @hellhouse! You have completed the following achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
You got your First payout
Award for the number of comments
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
SteemitBoard World Cup Contest - Croatia vs England
Participate in the SteemitBoard World Cup Contest!
Collect World Cup badges and win free SBD
Support the Gold Sponsors of the contest: @good-karma and @lukestokes