Mniejszość włoska w KBK

in #polish4 years ago (edited)

img_9924.jpg

Sobotnie popołudnie w Królestwie Bez Kresu. Słyszę pukanie. Tak ciche, że nie jestem pewien czy faktycznie ktoś pukał. Otwieram drzwi. A tam jegomość pyta po angielsku, czy tu jest jakaś wspólnota, bo chciał na różaniec a trafił na jogę. Odpowiedziałem, że na Biskupiej 18 nic takiego nie ma, że tylko joga na podwórzu, ale być może w jakiejś sąsiedniej kamienicy coś jest, bo to ulica żeńskich zgromadzeń (są Wizytki, Służebniczki i Urszulanki). Wyszedłem z nim na zewnątrz. Przeszedłem wzdłuż Biskupiej, ale nigdzie żadnego szyldu, ogłoszenia, ani nic. Przy okazji okazało się, że jegomość jest Włochem, mieszka zaraz obok i z balkonu widzi jak ćwiczą jogini.

-Would you like some tea? - zapytałem.
-Eee ok - odpowiedział.

No i tak. David jest muzykiem z Bolonii. Od pięciu miesięcy mieszka w Krakowie i uczy on line muzyki w szkole muzycznej. Uznał, że skoro może to robić gdziekolwiek to lepiej wyjechać do jakiegoś normalnego kraju, gdzie przynajmniej dozwolone jest wyjść na spacer. Myślę, że początkowo mógł być nieco zaskoczony, że trafił do lokalu, w którym ludzie grają w Briscolę a nawet mają swoją wersję tej włoskiej gry. Potem jednak przyszedł Lorenzo i to chyba rozwiało wszelkie wątpliwości. Tak czy owak mamy już dwóch Włochów w KBK i nie zawahamy się ich użyć...

Sort:  

Idealne potwierdzenie tezy, że Włosi przyjmują się w Królestwie znacznie lepiej niż Grecy ;)

Zdecydowanie! :)

Dla dopełnienia historii powiedz jeszcze czy ma już konto na Hive 😉

Jeszcze ze trzech i będzie można utworzyć Rappresentanza italiana presso KBK (tł. Przedstawicielstwo włoskie przy KBK)z siedzibą w Krakowie.
Przy pięciu członkach mogliby wybrać sobie szefa Przedstawicielstwa.
A na siedzibie KBK zawisłaby dodatkowo flaga włoska - ostatecznie historyczne związki z Włochami są:
-śpiewamy "z ziemi włoskiej do Polski".