Kiedy zaczyna się historia? Teoretycznie - sekundę temu. W praktyce - zależy to od postrzegania danych wydarzeń przez społeczeństwo i poszczególne jednostki. Wiele bowiem ze zdarzeń przeszłych przynależy do teraźniejszości. To z kolei sprawia trudności w zakwalifikowaniu ich jako przeszłości. Klasycznym przykładem jest dla mnie katastrofa smoleńska. W moim odczuciu, wciąż jest to wydarzenie żywe, na tyle obecne w dyskursie i publicystyce, że wydaje się, jakby miało miejsce nie tak dawno temu. Tymczasem minęło już 12 lat. Dekada to dużo. Lata 50-te różniły się od 60-tych, a 60-te od 70-tych. A przecież zmiany zachodzą coraz szybciej. Postęp technologiczny zdaje się być funkcją wykładniczą.
Ale skąd ta historyczna rozkmina? Otóż przyglądając się społeczności #polish z 2018 roku odnoszę wrażenie, że było to "dawno, dawno temu". Z osób, które wtedy pisały ostała się garstka. Zmienił się podział nagród kuratorskich, zniknęła patologia kupna głosów oraz... emocje. Hive w styczniu 2022 to zupełnie inna rzeczywistość niż styczeń 2018 roku na Steemie. Zresztą zmiany zachodziły tak szybko, że każdy późniejszy rok był inny. To z kolei sprawia, że te 4 lata w mojej świadomości odcisnęły się jak cała epoka. O tym co było w 2018 roku myślę więc w kategorii historii. A skoro tak, to staje się to polem do badań...
Pisząc artykuł o tagach, zacząłem się zastanawiać, kto jako pierwszy użył #polish. Byłem przekonany, że @noisy. Pierwszym polskojęzyczny post na jego profilu pochodzi z dnia 19 lipca 2019 roku i nosi tytuł [PL] Idea Steemit.com - jak to może w ogóle działać? Logiczne wydawało mi się więc, że był to pierwszy post z tagiem #polish. Bo któż inny mógł go użyć jak nie Noisy? Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy badając wpisy z tamtego okresu trafiłem na post użytkownika @adrix z 14 lipca 2016 roku pt. Stwórzmy polski tag o BTC #bitcoinpolska. Jednym z użytych tagów był... #polish. 5 dni przed Noisym.
Historie, które można wyczytać w komentarzach i między wierszami są niezwykle ciekawe. Okazuje się, że w 2016 roku większość polskich użytkowników była migrantami z Wykopu. Żodyn z nich nie dotrwał do dziś. Żodyn... Tak czy owak blockchain wydaje się być zupełnie nową perspektywą badań historycznych. I tak oto opracowując choćby dzieje polskiej społeczności mamy dostęp do kompletnej bazy danych. Z drugiej jednak strony oprócz warsztatu historyka musimy posiadać umiejętności programisty, aby nie szukać po omacku... Zresztą, przejrzenie całego #polish na jakimkolwiek interfejsie jest niemożliwe. Mój komputer odmówił posłuszeństwa na wpisach z 25 listopada 2021. Kolejnych nie udało się załadować...
Spróbuj użyć Hive Librarian od @geekgirl: https://hive-search.herokuapp.com/
Dzięki. Mam odpowiedź. Jako pierwszy tagu #polish użył @rkpl 13 lipca 2016 roku we wpisie Polish countryside is beautiful.
2016?! Toż to inna epoka!
Tak było. Nie kłamię. W przypadku blockchaina to powiedzenie daje radę.
Kiedyś wrzuciłam taką ideę, ale nie chwyciła. :P
idea
Ja nie z Wykopu, więc w tamtych czasach byłam poza #polish.
Kruci! Wszystko wskazuje na to, że jesteś jedyną osobą w polskiej społeczności, która publikuje nieprzerwanie od 2016 roku.
E, chyba nie. @gtg jest starszy. :) A ja pierwszego posta po polsku napisałam dopiero w 2017.
Starszy o 2 tygodnie, owszem, ale nic po polsku nie publikuje :P
publikuje fajne komcie 🎶
Komcie i owszem.
Nawiązując do pewnego postulatu z 2019 zapytam:
czy #polish w końcu się wyluzował? :)
Myślę, że udałoby mi się uzyskać grant na takie badania na mojej uczelni ;)
Ciekawe, czy się znajadzie trochę patriarchatu czy raczej elementy niewolnictwa? Intrygujące, należy się solidny grant. :)
Nowy ład :)
Zaskoczony jestem, że Hive cieszy się tak małą popularnością wśród polskich użytkowników.
So close. Co ciekawe, nigdy nie byłem w stu procentach pewien, że to był dobry pomysł, by tworzyć polską społecznosć na tym tagu. Przecież równie dobrze można było wybrać #polski. Zamysł jednak był taki, że by łatwiej rosnąć jako społecznosć, będziemy potrzebować głosy osób z poza społecznosći. Polskie treści miały więc być łatwe do identyfikacji dla wielorybów, którzy mieli duże głosy.
Czy to pomogło/zaszkodziło... trudno mi powiedzieć.
Oj... mylisz się. I to bardzo się mylisz! :)
To, że większość osób pochodziło z wykopu, było powodem tego, ze sam tam byłem zawsze dosć aktywny i najzwyczajniej w świecie wiedziałem jak indentyfikować tam ludzi, którzy mogliby być zainteresowani dołączeniem do społecznośći.