Spojrzałem w niebo
a tam…
twoje oczy wpatrzone
prosto we mnie
Szukałem ciebie
tu i tam
błądziłem po ziemi
patrzyłem pod nogi
a Ty…
cały czas jesteś tam
Szukałem Twojego głosu
a wystarczyło unieść głowę
spojrzeć przed siebie
w białym okruchu
w takim… nic
właśnie tam
dotknąłem Ciebie
Czasem nie wiem
czy Jesteś
wątpienie łamie serce
później jestem twardszy
jak skała
wzmocniony Twoim spojrzeniem
Twoje oczy nigdy nie odwracają się
nigdy patrzeć nie przestajesz
wystarczy unieść wzrok
spojrzeć w biały chleb
i słuchać szeptu słów
otwierających bramę
ogrodu żyjących dusz
/18. 08. 2019 Feliks Grywaldzki/