Michael Jackson ... Król popu, którego uwielbiam od najmłodszych lat - moich i Jego.
Jako dziecko byłam kształcona muzycznie, zarówno w domu jak i w odpowiednich szkołach. W mojej duszy grała różna muzyka i tak zostało do dziś.
Pewnego dnia zagościł w moim sercu czarny chłopak o anielskim głosie, byłam zachwycona.
Strzępki informacji, które do mnie docierały, jeszcze bardziej umacniały moje emocje i pobudzały tak czy inaczej bogatą wyobraźnię młodej osoby.
Nadszedł okres, gdy prawie każda rodzina polska dostawała paczki z Niemiec (przynajmniej na Śląsku tak było) ale ja nie miałam nikogo "w Rajchu". Ubolewałam nad tym bardzo, bo w owych paczkach były kolorowe czasopisma z ilustrowanymi informacjami o gwiazdach muzyki, na których bardzo mi zależało.
Byłam w stanie wydać wszystkie kieszonkowe za dosłownie wycinek z informacją o MJ, że o zdjęciu nie wspomnę - i wydawałam!
Wszystkie zdobyte skarby przechowywałam skwapliwie do czasu, aż w sprzedaży pojawiły się plakaty.
Kiedy dopadłam pierwszy wielki plakat z MJ nie mogłam spać. Powiesiłam go w swoim pokoju i wpatrywałam się w niego leżąc w ciemnościach.
Od tego plakatu się zaczęło... potem było już z górki, aż cały mój pokój zapełniłam różnej wielkości wizerunkami Michael'a.
Ta tapeta dość długo zdobiła ściany mojego pokoju. Do momentu, aż mając lat naście usłyszałam o wiele mocniejsze dźwięki i porwała mnie nowa, odmienna lecz równie ekscytująca muzyka ;)
Nie zapomniałam jednak nigdy o MJ, On zawsze ma swoje wyjątkowe miejsce w mojej duszy. Pomimo różnych kontrowersyjnych wydarzeń z Jego życia muzyka jest muzyką i ona jest ważniejsza. A muzykę to On potrafił tworzyć cudowną, że o tańcu nie wspomnę...
W zeszłym roku, pracując w hotelu na Korfu, poszłam ustawić klimatyzację w jednym z pokoi gości. Na szafce nocnej leżała książka, która od razu przyciągnęła mój wzrok a potem mnie całą, jak magnes. Drżącą ręką pogłaskałam okładkę...
W dzień wyjazdu gości z tego pokoju od rana byłam niespokojna i coś mi w środku mówiło, że muszę tam iść i sprawdzić czy książka nadal leży na szafce nocnej. Mało nie połamałam nóg na schodach, żeby zdążyć przed sprzątaczkami (bo mogły przecież ten skarb wyrzucić!).
Głupota? Być może...
Naiwne marzenie? Z pewnością...
Intuicja? Tak!
Książka o MJ czekała tam na mnie...
I Jego cudowny głos rozbrzmiał w mojej głowie jeszcze piękniej, budząc sentyment, przypominając czasem beztroskie, młodzieńcze lata - moje i Jego...
Latem, w niektórych barach na Korfu można oglądać występy gwiazd muzyki z całego świata. Popisy dają oczywiście sobowtóry ale i tak są to cudowne wieczory, zwłaszcza kiedy gości "Michael Jackson".
Tekst zgłaszam do konkursu #tematygodnia do tematu pierwszego:
Losowe fragmenty opisu hasła jako przykładowe inspiracje:
- do tej pory jest przebojem
- jest najbardziej znaną piosenką artysty
- uznani zostali za współautorów
- ubrany w
szarawaryi wykonujący tańce- pierwsze miejsce w 6 krajach
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
W końcu się doczekałem od Ciebie postu o muzyce i nie mogę go podbić PM, dalej jesteś na czarnej liście. Miałaś się z niej wypisać, co się stało że jeszcze tego nie zrobiłaś. :)
Nie wiem tak do końca o co chodzi z tą czarną listą ;)
Napisz może do MK i spróbuj to wyjaśnić
Wyjaśnione! :)
To świetnie, zaraz sprawdzimy :)
I udało się, myślałem że nie pójdzie bo post ma 4 dni, wiem że kiedyś starszego niż 3 dni nie można było podbić
Dziękuję :)
Jak ja uwielbiam muzykę MK!
Ostatnio moja córeczka nauczyła się nowego słówka “dangerous”. Zgadnij jaka piosenkę od razu jej puściłam;)?
Ha ha... super :)
To też mój ulubiony wykonawca. Od najmłodszych lat zbierałam kasety,płyty ,plakaty,fragmenty z gazet.