Żyjemy w czasach gdy technologia i nauka rozwijają się w błyskawicznym tempie. Pomysły i marzenia, które były 10 lat temu w głowach naukowców są już często rzeczywistością. Jesteśmy blisko spełnienia następnego wyobrażenia o nowoczesnej technologii, a mianowicie o latających taksówkach. W większości filmów science-fiction miasta ukazane są jako olbrzymie metropolie wyposażone w wysokozaawansowaną technologię, w tym w latające pojazdy. Latające taksówki mogą stać się powszechnym środkiem transportu już w najbliższych latach, ponieważ interesują się nimi giganci motoryzacyjni i technologiczni, tacy jak Audi, Aston Martin, Uber, Rolls Royce, Google, Airbus.
Rok temu świat zachwyciły testy drona taxi, które odbyły się w Dubaju. To był sygnał, że świat motoryzacji gotowy jest wejść na nowy poziom.
Uber
Wielkie korporacje nie śpią, bo kto by chciał ominąć szansę na wejście na rynek, który zapowiada się bardzo obiecująco. Poważnym graczem wydaje się firma Uber, która zaplanowała testowe przejazdy już na 2019r. Krążyły pogłoski, że wprowadzą swój model latającej taksówki do masowego użytku w 2020r., ale okazało się to niemożliwe. Na tegorocznej konferencji poświęconej miejskiemu transportowi lotniczemu firma ogłosiła, że loty komercyjne planuje wprowadzić w 2023r.
Rolls-Royce
Brytyjska firma motoryzacyjna planuje rozpocząć masową produkcję swoich pojazdów latających także w 2023r. Przedstawiciele Rolls-Royce'a mają nadzieję, że uda im się zaprezentować prototyp niewielkiej maszyny - EVTOL, jej zasięg wyniesie 805 kilometrów, a maksymalna prędkość to 320 kilometrów na godzinę.
Airbus i Audi
Obie firmy współpracują i zaprezentowały w mieście Ingolstadt latające taksówki. Niemiecka maszyna nazywa się Pop.Up jest to koncept lekkiej, dwumiejscowej kabiny, która może być podłączona zarówno do pojazdu drogowego jak i drona.
Firma rozwija projekt Kitty Hawk, za który odpowiada Google X Lab (dobrze, że nie The X Files). Jednak ten pomysł bardziej wydaje się zabawką dla bogatych ludzi, niż technologią, która zrewolucjonizuje świat.
Jaki napęd będą posiadać latające maszyny?
Większości wypadków prace prowadzone są nad napędem elektrycznym, ale w pierwszych egzemplarzach najprawdopodobniej ujrzymy napęd hybrydowy.
Pojazd elektryczny pozwoli poruszać się w granicach miasta, jeśli jednak mówimy o podróżach na odległość kilkuset kilometrów, jeśli chcemy przemieścić sie z Londynu do Paryża, to potrzebujemy czegoś, co zapewni taki dystans. Sądzimy zatem, że początki tego rynku będą związane z napędem hybrydowym, mówi Rob Watson z Rolls-Royce'a.
Ile będą kosztować usługi?
Według Ubera ceny nie będą odbiegać od tych oferowanych przez tradycyjne taksówki. Wstępnie obliczono, że za pokonanie trasy na odcinku San Francisco – San Jose klient zapłaci ok. 20 dolarów więcej niż zazwyczaj.
A wy co sądzicie o latających taksówkach? Na pewno w jakimś stopniu ta technologia odkorkuje zatłoczone miasta. Jednak nie wiadomo w jakim stopniu, ponieważ nieznany jeszcze skali, na którą zostaną wprowadzone.
Źródła: businessinsider.com.pl, kopalniawiedzy.pl, spidersweb.pl
Jeżeli interesujesz się nowoczesnymi technologiami, nauką, polityką lub ekonomią, to zapraszam Cię do obserwowania mojego bloga: FLMH49