w ogrodzie marzeń
zamknięta
siedzę
oczy me w tafli jeziora
utkwione
w której odbicia odbić
wciąż śledzę
w której Księżyc
ozdabia me skronie
w ogrodzie wspomnień
zamknęłam swą duszę
skrzydła złożyłam
w ofierze strachu
czy wierzysz jeszcze
że się poruszę
wygrzebię prawdę
ze smutku piachu
w ogrodzie złudzeń
zamknęłam swe dłonie
zawarłam w mrocznym
śmierci uścisku
wszystko to sądząc
że w mej obronie
naiwnie myśląc
dla mego zysku
w ogrodzie myśli
samotna
siedzę
w przeszłości cieniach
ogrodzie nocy
zapominając
o słodkim niebie
o błogich brzmieniach
radosnej mocy
w ogrodzie
nocną porą
o Księżycu
patrząc w jeziorną toń
niema lalka
zapomniała
o istnieniu nieskończoności
i Ktoś zapukał
do bram ogrodu
i lalka ocknęła się
z dziwnego odrętwienia
szukając drzwi
w bezdrzwiowych murach
i Ktoś otworzył
drzwi których nie widziała
i ujrzała
Życie
i zniknęła
przeszłość
i ogród
i lalka
:):):)
grafika: https://danutam1.blogspot.com/2012/09/taniec-nimfy-wodnej.html
Piękny wiersz! Poprowadzony w tajemniczym klimacie i zakończony dobrą płentą.
dziękuję:)
Cudowna poezja :)
dziękuję:)
Wspaniały...
dziękuję:)
a co zostało?
myślę, że wiesz;)