Sztuka rodzi się z nadmiaru. Na świecie jest bardzo wiele nadmiaru. Gatunków roślin, zwierząt nawet jeszcze nieodkrytych. Świat co roku rodzi nadmiar owoców, by potem znów zapaść w sen. Mamy także nadmiar obrazów nie mieszczących się w muzeach. Przecież tyle już namalowano. Czy nie jest więc tak, że nie powinno w malarstwie chodzić o jakiś cel użyteczności? Nie o przewidywanie jakiś skutków rozpiętych w czasie, które okażą się dla nas w jakiś sposób przydatne. Czas w sztuce nie istnieje. Istnieje tylko dokonanie – czyn – zaistnienie. Czego? Idei? Treści? Przeżycia? Bytu, który się odnajduje i spotyka wciąż na nowo? Bytu, którego ciężar można odczytać w każdej epoce, w każdym czasie, oglądając dzieła w nim powstałe?
The rewards earned on this comment will go directly to the person sharing the post on Twitter as long as they are registered with @poshtoken. Sign up at https://hiveposh.com.
Congratulations @emiliagarbien! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Your next target is to reach 20 posts.
Your next target is to reach 500 upvotes.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Check out the last post from @hivebuzz: