Dzięki, jest to jakaś pociecha, ale... Wczoraj byłem po buty... żona grozi mi teraz , że mnie ubezwłasnowolni:( A ją nawet rozumiem :/
You are viewing a single comment's thread from:
Dzięki, jest to jakaś pociecha, ale... Wczoraj byłem po buty... żona grozi mi teraz , że mnie ubezwłasnowolni:( A ją nawet rozumiem :/