Obejrzane #3 - Zabić Salazara (2016)

in #polish10 months ago

P_HO00004092.jpg

W czasach kiedy byłem dużo młodszy i dużo głupszy niż dzisiaj Steven Seagal był jednym z moich bohaterów. Jednym z panteonu herosów ery VHS, z których większość wciąż wspominam z sentymentem. Nie dotyczy to jednak Seagala.

Od lat znany jest głównie ze skandali obyczajowych i przyjaźni ze wschodnimi przywódcami, co zwłaszcza w ostatnich miesiącach chwały mu nie może przynosić.

Okazuje się, że równolegle aktor płodzi jeden film za drugim. Fatalny scenariusz, akcja w Europie wschodniej lub w Azji i Seagal, "grający" cały czas tę samą postać to charakterystyczne cechy tych produkcji. Nie inaczej jest z "Zabić Salazara".

W tym konkretnym przypadku akcja dotyczy grupy agentów, których zadaniem jest ochrona zeznającego dilera narkotyków w rumuńskim hotelu. A później mamy już absurdalne pomysły twórców i finałową "walkę" podstarzałego aktora.

53967_hd.jpg

Krótko mówiąc - nie polecam.

Moja ocena 2/10.

Sort:  

To może być ciekawa seria :> czekam z ciekawością na kolejne recenzje gniotów ;)
@tipu curate 2