@deepresearch kolego, taką wypowiedzią automatycznie dyskredytujesz się jako osoba wysokiego intelektu, opiniotwórca czy "deepresearch".
1.
W ocenie KAŻDEJ informacji, tezy lub hipotezy kryterium jest treść nie okoliczności - taką metodologią posługuje się nauka, logika i każdy nurt racjonalny.
Mówiąc krótko, nieistotne jest kto i gdzie coś mówi tylko co mówi !
2.
Jako zawodowy strateg i analityk oceniam rzeczywistość na podstawie informacji a nie przekonań czy emocji (bo to jest rekcja typowa dla debila w rozumieniu skali intelektu) dlatego, czy to nieznajomy, czy komunista czy w KORWINIE czy KOD-dzie ... jeżeli ktoś mówi że 2+2 =4 to jest to informacja prawdziwa, znajdująca potwierdzenie w rzeczywistości.
Takie "2 + 2 = 4" to jest dokładnie to co powiedział powyżej Pan Michalkiewicz, mogłoby to zostać wypowiedziane gdziekolwiek i przez kogokolwiek natomiast nie zmieni to samej istoty i prawdziwości tego stwierdzenia.
Musisz zrozumieć, że przyglądając się otoczeniu a nie treści skazujesz się na bycie ofiara losowych ideologii jednocześnie odrzucając rozum.
3.
Natomiast wytknięcie literówki tytułu (Michalkiewicz- poprawnie) , która nie ma nic wspólnego z treścią przekazywaną - jakoby ona udowadniała tezę o jakości kontentu - jest tylko prymitywną formą erystyki https://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka.
Nie wytknąłem literówki, sam nie pamiętałem jak się facet nazywa.
Z całym szacunkiem, ale nasłuchałem się Korwina dostatecznie, żeby wyrobić sobie zdanie na temat jego merotorycznych argumentów. Ba, głosowałem na Korwina, ale miałem 19lat i byłem mocno nieukształtowany światopoglądowo.
Nie znalazłem dziś czasu, ale najbliższe dwa dni mam wolne, napiszę coś konkretnego na temat to będziemy mogli podyskutować, na razie jeszcze nie ma o czym.
Nie wiem czy używanie określenia lewak albo odmawianie prawda do użycia akronimu dla pomysłu (?!) bo komuś się nie podoba są szczytem erystyki... Jeśli ktoś stosuje język nienawiści już na starcie to jak tu wejść na merytoryczny poziom dialogu?
"Nie znalazłem dziś czasu, ale najbliższe dwa dni mam wolne, napiszę coś konkretnego na temat to będziemy mogli podyskutować, na razie jeszcze nie ma o czym."
W takim razie odniosę się do tego co napisałeś lub ewentualnie napiszesz w odpowiednim dla mnie czasie.
W międzyczasie mam do Ciebie 4 pytania, na które nie oczekuję odpowiedzi ale je zadam: 1.Jaka jest Twoja profesja ? 2.Na jakim stanowisku/branży i jak długo pracujesz? 3.Przyjmując jako średnie zarobki 4000pln netto - zarabiasz mało, normalnie czy dużo ? 4.Czy pochodzisz z kompletnej rodziny ?
Nie param się profesjonalnym życiem, specjalizacja jest dla owadów, skończyłem natomiast ochronę środowiska na AGH i studia podyplomowe Nawigatorzy Jutra na Warszawskiej Szkole Zarządzania.
Irrelevant
Normalnie
Pozostawię to bez komentarza... Chociaż, co mi tam. Wychowałem się wśród wilków... gejów.
O to właśnie mu chodzi, że zawartość jest tak marna, że sam baner już mówi więcej. Tak ja rozumiem zwrot "Baner w tle mówi więcej niż wszystkie słowa Michałkiewicza".
Nie wiem, nie otwierałem, staram się zrozumieć po prostu co miał na myśli mój przedmówca.
Natomiast tak ogólnie, poza tym tematem, to z doświadczenia wiem, że Michałkiewicz ma bliżej do bajkopisarza mieszającego fakty z teoriami spiskowymi, i przedstawiającego to jak pewniki, niż kogoś kto mówi coś wartościowego.
@deepresearch kolego, taką wypowiedzią automatycznie dyskredytujesz się jako osoba wysokiego intelektu, opiniotwórca czy "deepresearch".
1.
W ocenie KAŻDEJ informacji, tezy lub hipotezy kryterium jest treść nie okoliczności - taką metodologią posługuje się nauka, logika i każdy nurt racjonalny.
Mówiąc krótko, nieistotne jest kto i gdzie coś mówi tylko co mówi !
2.
Jako zawodowy strateg i analityk oceniam rzeczywistość na podstawie informacji a nie przekonań czy emocji (bo to jest rekcja typowa dla debila w rozumieniu skali intelektu) dlatego, czy to nieznajomy, czy komunista czy w KORWINIE czy KOD-dzie ... jeżeli ktoś mówi że 2+2 =4 to jest to informacja prawdziwa, znajdująca potwierdzenie w rzeczywistości.
Takie "2 + 2 = 4" to jest dokładnie to co powiedział powyżej Pan Michalkiewicz, mogłoby to zostać wypowiedziane gdziekolwiek i przez kogokolwiek natomiast nie zmieni to samej istoty i prawdziwości tego stwierdzenia.
Musisz zrozumieć, że przyglądając się otoczeniu a nie treści skazujesz się na bycie ofiara losowych ideologii jednocześnie odrzucając rozum.
3.
Natomiast wytknięcie literówki tytułu (Michalkiewicz- poprawnie) , która nie ma nic wspólnego z treścią przekazywaną - jakoby ona udowadniała tezę o jakości kontentu - jest tylko prymitywną formą erystyki https://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka.
Gdzie się tam dopatrzyłeś wytknięcia literówki?
wróć do szkoły.
Czy to ta słynna merytoryczna dyskusja świadcząca o wysokim poziomie i nie będąca prymitywną formą erystyki? :D
Nie ten poziom.
Nie wytknąłem literówki, sam nie pamiętałem jak się facet nazywa.
Z całym szacunkiem, ale nasłuchałem się Korwina dostatecznie, żeby wyrobić sobie zdanie na temat jego merotorycznych argumentów. Ba, głosowałem na Korwina, ale miałem 19lat i byłem mocno nieukształtowany światopoglądowo.
Nie znalazłem dziś czasu, ale najbliższe dwa dni mam wolne, napiszę coś konkretnego na temat to będziemy mogli podyskutować, na razie jeszcze nie ma o czym.
Nie wiem czy używanie określenia lewak albo odmawianie prawda do użycia akronimu dla pomysłu (?!) bo komuś się nie podoba są szczytem erystyki... Jeśli ktoś stosuje język nienawiści już na starcie to jak tu wejść na merytoryczny poziom dialogu?
To jest zupełnie poważne pytanie.
"Nie znalazłem dziś czasu, ale najbliższe dwa dni mam wolne, napiszę coś konkretnego na temat to będziemy mogli podyskutować, na razie jeszcze nie ma o czym."
W takim razie odniosę się do tego co napisałeś lub ewentualnie napiszesz w odpowiednim dla mnie czasie.
W międzyczasie mam do Ciebie 4 pytania, na które nie oczekuję odpowiedzi ale je zadam:
1.Jaka jest Twoja profesja ?
2.Na jakim stanowisku/branży i jak długo pracujesz?
3.Przyjmując jako średnie zarobki 4000pln netto - zarabiasz mało, normalnie czy dużo ?
4.Czy pochodzisz z kompletnej rodziny ?
Pozdrawiam
Nie jest ważna zawartość ani argumentacja. Ważny jest banner. Brawo.
O to właśnie mu chodzi, że zawartość jest tak marna, że sam baner już mówi więcej. Tak ja rozumiem zwrot "Baner w tle mówi więcej niż wszystkie słowa Michałkiewicza".
Ale zawartość jest. Trzeba ją rozumieć.
Posted using Partiko Android
Nie wiem, nie otwierałem, staram się zrozumieć po prostu co miał na myśli mój przedmówca.
Natomiast tak ogólnie, poza tym tematem, to z doświadczenia wiem, że Michałkiewicz ma bliżej do bajkopisarza mieszającego fakty z teoriami spiskowymi, i przedstawiającego to jak pewniki, niż kogoś kto mówi coś wartościowego.