Te ideologiczne i wzniosłe dylematy (poruszane zresztą najczęściej przez mężczyzn) są tak maksymalnie odklejone od rzeczywistości, że zastanawiam się czym oni nasączają te opłatki w kościele... Nie wiem czy kolega w temacie, ale debata toczy się o zaostrzenie przepisów i objęcie nimi ciężarnych z ciążko uszkodzonymi płodami, skazanymi na śmierć zaraz po urodzeniu i ciąży powstałych w wyniku gwałtu.
Nawet nie chcę się zagłębiać w szczegóły NAUKOWEJ debaty o początkach życia bo jak ktoś sobie wyobraża, że połączenie się dwóch komórek jest jakimś boskim aktem stworzenia, to żaden argument nie trafi.
A co do idelogii, dopóki państwo nie jest w stanie zapewnić godnego bytu wszystkim narodzonym dzieciom to nie ma żadnego moralnego prawa w kwestii dyktowania wyborów komukolwiek, a już na pewno nie kobietom w ciąży, które stają przed taką ciężką decyzją! Odrobinę empatii. To chyba jej brak stawia na równi z "najgorszymi ideologiami jakie nosiła Ziemia".
Pierwszy akapit: atak adpersonam, oraz manipulacja: ziew
Drugi akapit: wskaż proszę moment przeskoku. wyraźny, jednoznaczny moment w którym komórki przeistaczają się w człowieka.
Trzeci akapit: Państwo zostało powołane by chronić podstawowe prawa typu prawo do życia czy prawo własności, państwo natomiast nie jest od zapewniania dobrobytu wszystkim mieszkańcom, a przynajmniej nie powinno być. Oczywiście są koncepcje omnipotentnego państwa które powinno wszystko za swoich mieszkańców robić, ale się z takim poglądem kompletnie nie zgadzam i zdecydowanie nie taki był powód tworzenia państw ;) Zresztą przeżyliśmy próbę tworzenia takiego czegoś i nie wyszło to zbyt dobrze :)