Wiele w tym prawdy, jednak nastawianie się na dochody zniekształca steemit, czasami odnoszę wrażenie ze, ludzie piszą "pod publikę", masa dobrych tekstów ginie w otchłani, szczególnie gdy ktoś pisze na tematy polityczne, historyczne i społeczne. Dlatego steemit nie będzie nigdy wiarygodny, a raczej pastelowo, politycznie poprawny, mdły jak ciastko z kremem, do którego wszyscy tylko cukru i bakalii dosypują, nigdy nie stanie się platformą wymiany poglądów, gdyż ludzie oceniać będą Twojego "powera", nie wgłębiają się w przekaz, tylko dokonują kalkulacji. Pisanie wazeliniarskich komentarzy to podstawa, w większości można wyczytać, daj mi lajka, może uzbieram dolarka :)
You are viewing a single comment's thread from:
nie ma co hejtować takiego sposobu, dzięki temu też więcej steema jest w "naszej społeczności" co przekłada się na jej większą wartość :)
Gdybym "hejtował", to bym tu nie siedział, po kilku tygodniach, opinia się zmienia i kształtuje u każdego. Pisze to co myślę na dany temat, nie spotyka się to z żadnym "hejtem", tylko rzeczowymi komentarzami i to jest pozytywny aspekt steemita, jednak mam obawy co do rozwoju platformy, w tej chwili mamy tu osoby o otwartych poglądach i dużej wiedzy na temat funkcjonowania tego typu mediów. FB wzbudza reakcje wymiotne, przeładowaniem treści politycznych, cenzura "poprawności politycznej" przez algorytmy i blokowanie użytkowników sprawia wrażenie odgórnego sterowania społecznościami. A reklama i tak się pojawi prędzej czy później, taka natura "domokrążców", nie wpuścisz drzwiami, to przez okno lub komin ci wejdą do domu :)
(po podpowiedzi @assayer) @danielmarkiewicz- Zgadzam się z Twoim komentarzem.
Steemit to produkcja "ciastek z kremem", dla tych z "mocą", którzy za "liza" (jeśli dobrze posłodzony pod "lizaczy") dadzą "dulara".
"Poprawność polityczna" jest wszędzie, aż się niedobrze robi, ale by tego uniknąć to to chyba ludzie tacy jak Ty i ja musieliby robić takie platformy, a nie "chłopcy wyrośli na FB" ;)
Jak liczyć na to, że ktoś przeczyta artykuł, który jest wartościowy (wtedy przeważnie długawy) w świecie, gdzie ludzie mają mało czasu, a dodatkowo sporo osób było zmanierowanych przeróżnymi mediami socjalnymi i innymi tworami, gdzie króluje SEO z ukierunkowaniem na treści pod reklamodawców i reklamobiorców.
Twórcy Steemit nie zawarli tu czegoś ważnego i taki błąd, jeśli w porę nie poprawiony zawiedzie tą platformę tam, gdzie większość pozostałych - a szkoda by było.
Do @abc.love.steemit. Napisałeś:
"sporo osób było zmanierowanych przeróżnymi mediami socjalnymi i innymi tworami, gdzie króluje SEO z ukierunkowaniem nakierowanie treści pod reklamodawców i reklamobiorców"
No to ja przecież pisałem w moim artykule o tym, jak Steemit próbuje rozwiązać dokładnie TEN problem.
Napisałeś:
"Steemit to produkcja "ciastek z kremem", dla tych z "mocą", którzy za "liza" (jeśli dobrze posłodzony pod "lizaczy") dadzą "dulara".
No to przecież i ja, i @noisy już odpowiadaliśmy w naszych komentarzach dokładnie na TEN problem...
Słuchajmy poprzedników, budujmy debatę do przodu, nie zaczynajmy jej w kółko od zera...
PISZMY, KOMU ODPOWIADAMY, BO ZA CHWILĘ NIKT SIĘ NIE POŁAPIE.
@assayer - Odpowiadałem Danielowi, potem pisałem odpowiedź Tobie, jeśli czegoś nie doczytałem, to sorki, ja piszę swoje zdanie, nie zawsze sugerując się w 100% całą historią tematu
Każdy ma swoje zdanie, to jest najważniejsze ;)
I to jest dobre.
Pozdrawiam :)
Mówiłem m.in. o tym z swoim podcaście pod tytułem "O czym i w jaki sposób pisać, by być zauważonym?" - pisanie tylko z chęci zysku jest według mnie w dłuższej perspektywie... nieefektywne. Tłumaczyłem tam, dlaczego tak uważam.
Jak wszędzie. Dlaczego? Bowiem słowo "dobre" jest szalenie subiektywne. Wszystkie inne media społecznościowe poddały się już dawno w tej kwestii i już nie próbują optymalizować swoich algorytmów "pod lepsze" treści, lecz pod "bardziej angażujące" - dzięki temu Facebook i YouTube wygląda jak wygląda.
Steem według mnie ma nadal dużo do zrobienia w kwestii "content discovery". Zachęty dla kuratorów pomagają trochę, ale nadal według mnie jest to dalekie od optimum.
Wszystko moim zdaniem może się zmienić, gdy zostaną w końcu wprowadzone Smart Media Tokeny. Czym są i jaki według mnie mają potencjał, mówiłem w innym odcinku podcasu: "Czym będą Smart Media Tokens? Czyli słów kilka o tym co jest tuż za rogiem... Oraz o: osobnym tokenie polskiej społeczności, ICO i o Ekonomii Uwagi"
Dużo osób na początku swojej przygody na Steemit wszystko kalkuluje. Paradoksem jest to, że takie zachowania nie pozwala spojrzeć na wszystko z szerszej perspektywy. Osobiście uważam, że sam rozwinąłem skrzydła i zacząłem z pełną radością korzystać ze Steemit,w momencie w którym przestałem kalkulować... a zacząłem starać się po prostu: być sobą i robić dobrą robotę.
Czy teraz czasami kalkuluję? Owszem. Za każdym razem, gdy przychodzi mi do głowy napisać coś głupiego... wtedy zaczynam kalkulować. Ważę słowa dwa-trzy razy zanim faktycznie je napiszę. Ostatecznie, jeżeli coś jest ważne, to nie cofam się przed dyskusją, staram się jednak lepiej dobierać słowa.
To jest jeden z pierwszych etapów. Dużo osób przechodzi przez to, mając nadzieję, że to będą łatwe i szybkie pieniądze. Po pewnym czasie jednak ludzie reflektują się, że to droga donikąd. Bycie miłym to dobry pomysł, ale jeżeli ktoś nie wnosi wartości do dyskusji tym co pisze, to zazwyczaj wiele nie osiągnie.
Do @danielmarkiewicz. Jest to realne ryzyko. Z drugiej strony wydaje mi się, że jeśli ci "wielcy" z dużą ilością steem power będą podbijać słodkości i mdłości, to sami sobie zaszkodzą ekonomicznie. Steemit nigdy nie stanie się website mogącym konkurować z najlepszymi w sieci, a zatem dostaną po kieszeni. Samo pojawianie się słodkich komentarzy nie szkodzi moim zdaniem, grunt żeby nie były podbijane.
Popatrz też na słabości tradycyjnych mediów społecznościowych, o jakich pisałem. Steemit może i nie jest perfect, ale moim zdaniem to ogromny krok do przodu. Coś za coś, jak to w życiu...
Do @assayer
Zgodzę się, że nigdy nie będą mogli konkurować. Facebook ma 2,5 miliarda użytkowników 50 milionów małych stron biznesowych. Nawet jeśli przybędzie, 100tys uczestników to szybko odpłyną. Zacznie się pojawiać masa postów, które będą zanikać. Brak zysku to brak aktywności. Niema co się czarować większość jest dla zarobków.
Tu mam wrażenie że tak jest. Osądzam po coinmarketcap steem i sbd.
Do @stefanetu
Też tak długo myślałem. Nie starczy steemu dla milionów.
Ale teraz myślę, że przecież wraz z rozbudową Steemita, nowymi uczestnikami i inwestorami - wartość dziennej produkcji steemu może iść dziesiątki i setki razy w górę. Wtedy ta sama nominalna "produkcja dzienna' będzie chyba wystarczać dla coraz większej i większej społeczności?
"Wielcy" już swoje zarobili, chyba, że nakłady przerosły zyski.
Moim zdaniem to nie jest tak, że oni zaczną robić coś inaczej niż do tej pory. Kula śniegowa ruszyła już dawno, to co jest w środku przylepia w drodze do siebie to co jest podobne.
Ciężko mi jest sobie wyobrazić, że po prawie dwóch latach Steemit, nagle zmienią założenia i strukturę Steemit, by naprawić to, co nie działa tak, jak może chcieli by działało, gdy dokonywali pierwotnych ustaleń w projekcie.
Jestem pewien, że Polacy zrobili by taki blockchain na strukturze mediów społecznościowych, jaki nikomu się nie śnił.
Myślę, że brak różnych spraw i rzeczy (może też patentów) powoduje, że jeszcze się tak nie stało - może w przyszłości, za co trzymam kciuki.
Do @abc.love.steemit
Prawie cały mój artykuł jest o tym, że ta "kula śniegowa" toczy się jak najbardziej w dobrą stronę i oby rosła! Podaję sporo przykładów na plusy Steemita, nie tylko moich, cytuję wielu innych.
Zapoznaj się proszę z artykułem, przecież nie będę tego wszystkiego kopiował do komentarzy...
Tak, zgadza się, ale chyba nie muszę się zgadzać ze wszystkimi?, mam swoją opinię i sobie ją napisałem, przykro mi, że nie idzie ona w całości równo z Twoją (czy z opinią osób cytowanych).
Masz dużo racji w tym co napisałeś w artykule, ja mam kilka swoich obserwacji na temat Steemit i jest zestawienie różnych opinii.
Może w komentarzach do artykułów powinny być tylko zgodne komentarze (czy tak jest na Steemit?).
Z całym szacunkiem dla Ciebie - artykuł jest dobry, ale też inspirujący do dyskusji, więc coś skrobnąłem.
Pozdrawiam i życzę super roku 2018-tego :)
Piotr
Odmienne opinie są dla mnie o wiele cenniejsze, niż zgadzające się ze mną. Coś się dzieje.
Nie mam problemu z Twoją odmienną opinią tylko z dość ogólnikowym poziomem krytyki. Piszesz " wielcy" już swoje zarobili. Jak rozumiem, sugerujesz, że zarobili i nie dbają o innych?
Tymczasem w moim artykule wyliczałem nie tylko różne konkretne inicjatywy, w jakich wielcy nam pomagają, ale jeszcze pokazywałem, jak sama budowa Steemita powoduje, że takie pozytywne zachowania są opłacalne. Ani nie próbowałeś podważyć tych moich argumentów, ani nie wskazałeś na Twoje własne kontrargumenty.
Nie zgadzaj się, it's OK. Ale może spróbuj to jakoś uzasadnić, najlepiej w kontekście argumentów, jakie zostały przedstawione na poparcie odwrotnej opinii? Wtedy będzie można rozmawiać bardziej konkretnie i tylko wtedy moim zdaniem każdy się z tego czegoś nauczy.
Dobrego Nowego Roku anyway :)
Nie, ja nic nie sugeruję, a to że piszę ogólnie - no cóż nie przeznaczyłem tyle czasu, ile przeznaczyłeś Ty na stworzenie swojego artykułu.
Tak jest często, ktoś się napracuje, napisze, inni wejdą przeczytają w 5 minut i wyjdą, inni przeczytają pierwsze zdanie i wyjdą, inni skomentują dogłębnie a inni powierzchownie i to jest to w Steemit - wolność decyzji.
Pisząc "wielcy" odniosłem się do tych z artykułu wspomnianych, a to że zarobili, znaczyło dla mnie, że jeśli będa podbijać słodkości, to sobie zaszkodzą, to jeśli nawet by tak chcieli robić i miało by to (oby nie) zaszkodzić jakoś Steemit to oni zarobili tyle, że do końca życia wystarczy.
Bez względu na to jak będzie się rozwijał Steemit, oni i sporo innych osób na steemit pewnie jeszcze zarobi sporo więcej, jednak w jaką stronę pójdzie Steemit (czy drugiego FB z kaską za lajki, czy super innowacyjnej strony z coraz to piękniejszymi postami) to jest już trudne do przewidzenia.
Doceniam Twój artykuł i to co w nim napisałeś i też Twoje i innych komentarze, ale to, że skomentowałem, to nie wynikało z mojej chęci argumentacji i kontrargumentacji poszczególnych kawałków tekstu po to, żeby "wszyscy" się z tego czegoś nauczyli, zwłaszcza jak to ma być sześć osób.
Może jeśli miałyby to przeczytać prawe wszystkie osoby na #polish i coś się nauczyć, to mógłbym się pokusić o dokładne polemizowanie, czy komentowanie tak jak to zrobił super profesjonalnie np. @noisy, ale ja nie mam może tyle czasu na to wszystko, a nawet, wybacz, umijętności jak np. zacytować fragment tekstu oryginalnego.
Następnym razem zrobię to porządnie, lub wcale, bo tu wymieniając te komentarze obaj inwestujemy czas w coś, co może wystarzyło by skwitować w kilku słowach jak np.: ..."Odnieś się do poszczególnych fragmentów, proszę"..., czy coś :)
Życzę więcej udanych, dobrych, zmuszających do zastanowienia i argumentacji i uczących postów i to z serca i szczerze :)