You are viewing a single comment's thread from:

RE: NIe PO nie PIS tylko POPIS!

in #polish4 years ago

teraz czas na protesty dobry, bo nikt już nie wierzy w zarazę i ciężko było by oskarżyć o jej roznoszenie. tylko ja nie wiem czy to coś zmieni nawet zakładając że pozbylibyśmy się wszystkich polityków partyjnych, to co dalej? może nas spotkać scenariusz rewolucyjny czyli kolejni dyktatorzy rewolucji którzy będą usuwać poprzednich. do tego nie żyjemy w pustce. sąsiedzi a już na pewno UE zaniepokoi się demokracją w Polsce. bo wiadomo demokracja jest tylko wtedy gdy wygrywa ten co miał wygrać. A sądy i trybunały w moich oczach są tak samo skompromitowane jak po okrągło stolcowi politycy. Ja myślę, że jedyna szansa na wyrwanie sie z tego błędnego koła to czekać na poważny kryzys, który osłabi naszych sąsiadów bardziej niż nas wtedy zakończyć ciągłość państwa wywalając absolutnie wszystkich (opcja zerowa jak po zaborach) i robić państwo od nowa.

Sort:  

Dlatego właśnie nie ma miejsca na rewolucje tylko sądy. Trzeba oczywiście wychodzic na ulice ale zawsze istnieje ryzyko prowokacji ze strony rządzących. Sprawy sądowe toczą się z kolei swoim torem a jeśli ktoś jest zatrzymany w sprawie popełnienia poważnych przestępstw to traci wiarygodność. Każda kolejna wygrana rozprawa rzuca z kolei cień grozy na tych nad których widmem wiszą podobne konsekwencje. W między czasie można właśnie spokojnie dokonywać usuwania ze stołków wszystkich szumowin bez przewrotu stanu. Chodzi o to żeby naród wywarł traką presję na rządzie że sam poda się do dymisji i żadnych podstaw do naruszeń nie będzie. To o czym mówisz dzieje się właśnie gdy wybuchają zamieszki, gdy mamy rewolucjonistów. Nigdy nie jest tak ze całe sądy są skompromitowane.

Ja uważam ze sądy dlatego że system jest przygotwany na wszystko tj: na zamieszki, na nieposłuszeństwo obywatelskie, na zamach stanu, na otwartą wojnę. To na co nie jest przygotowany to to na to ze ktoś wykorzysta luki w systemie stworzone aby rządzący mogli robić co chcą przeciwko systemowi ;] na to nie ma rady i nigdy nie bedzie bo bez tych luk obecny system nie może funkcjonować tak jak funkcjonuuje więc zawsze jakieś zostawia ;] to własnie dlatego tak bardzo sie nas zniechęca do poznawania prawa bo tak jak z maseczkami okazuje sie ze wystarczy poznać kilka przepisów i nie tylko nie trzeba ich nosić ale jeszcze można zagrozić prawnie tym którzy na nas to wymuszają.

No masz po części rację, ale polityczne szumowiny nie lądują prawie nigdy w więzieniu. teraz mamy dziwny przypadek Nowaka, ale to co ciekawe tylko dzięki Ukraińcom. ja bym optował raczej za nakręcaniem tłuszczy alby to kaczyści pod naciskiem teraz powsadzali do wiezień swoich oponentów kogo się tylko da. powinniśmy tego żądać. taki ruch złamie zawodową solidarność łajdaków polityków i jak się zmieni władza, to bez skrupułów wyłapie szumowiny z rządu PIS taka spirala ukróci bezkarność. myślę że na tą chwile nie możemy nic więcej jak nakręcać tych co aktualnie są przy korycie na karanie tych co przy korycie już nie są. na więcej chyba za słabi jesteśmy. po za tym jednym schematem nie widzę możliwości na realizację Twojego planu. tylko złamanie solidarności

No to czas zmienić chłopie nastawienie. jeszcz niedawno mi tłumaczyłeś że w czasie kryzysu też moząń zarobić i wszystko zależy od nastawienia. To samo tyczy się tej sytuacji. Jesłi damy sobie wmówić nastawienei ze nic sie nie da to nic się nie zmieni. Są ludzie działają i sie jednocza i na prawde są ich dziesiątki tysięcy już. A władza jedyne co ma przeciwko nam to strach. Jak dasz sobie wmówić ze się nie da to znaczy ze dałeś się zastraszyć i właśnie w taki sposób władza rzadzi. Nie po przez zasoby tylko przez strach.

no może i racja trzeba coś robić, bo samo się nie zrobi. jednak to nie jest tak że się ich boje, bardziej bałbym się WSI jeśli już. Osobiście będę teraz bardziej zwracał uwagę na to co można zrobić czasem zwykłe napisanie złośliwego komentarza pod postem jakiegoś partyjnego aparatczyka w stylu "obiecaliście celę+ i gówno zrobiliście" też jest dobre może podłapie to kilka osób i będą powtarzały. Może takie krople złamią w końcu ich solidarność zawodową i skończy się "my nie wsadzimy waszych ale wy nie wsadzajcie naszych" moim zdaniem to najłatwiejsza część planu

no i widzisz zmiana paradygmatu i juz sie pojawiają możliwości;) jak by tak teraz 1 % ludzi swiadomych pomyslał tak samo ze napiszą swoje zdanie na onetach czy innych to by sie nagle okazało że wszedzie są uswiadamiajace komentarze i np tacy Covidiane któ©zy czuli sie dotychczas w wiekszosci pod wpływem tego tez zaczeli by myslec bo to typ ludzi którzy zawsze podążają za większością.