Od początku stycznia PolySwarm, start-up zajmujący się tworzeniem rozwiązań IT planuje stworzyć pierwszy zdecentralizowany rynek do analizy zagrożeń, na którym eksperci zajmowaliby się tworzeniem silników walczących ze złośliwym oprogramowaniem, które konkurowałyby ze sobą, by jak najlepiej chronić użytkowników.
Za projektem PolySwarm stoi cały sztab z doświadczeniem w cyberbezpieczeństwie oraz technologii Blockchain. Założyciel, Steve Bassi wcześniej stworzył Narf Industries, czyli firmę badającą bezpieczeństwo, która zdobyła grant Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych za wprowadzanie technologii Blockchain do systemów zarządzania tożsamością i identyfikacji. Steve i zespół jego współpracowników przeprowadzali analizy dla agencji DARPA. Mark Tonnesen, uprzednio pracujący jako dyrektor inwestycyjny w McAfee, również dołączył do zespołu PolySwarm.
Według raportu Cybersecurity Ventures, koszty związane z cyberbezpieczeństwem mają podwoić się do 2021. Raport przewiduje, że świat za trzy lata zapłaci 6 bilionów dolarów za zniszczenia spowodowane cyberprzestępstwami.
Cyberataki to najszybciej rozwijający się rodzaj łamania prawa w USA. Są nie tylko częstsze, ale również lepiej dopracowane i przeprowadzane na większą skalę. W sieci pojawia się ponad 400 nowych zagrożeń co minutę, a 70% ataków prześlizguje się między zabezpieczeniami autoweryfikujących programów antywirusowych.
Takie niedociągnięcia wynikają z panującej struktury rynku. Według PolySwarm, 8,5 miliardowy rynek zdominowany jest przez kilka naprawdę dużych firm, które szukają rozwiązań dla popularnych „znanych” już typów złośliwego oprogramowania, ale nie potrafią wykrywać nowych zagrożeń. Wymuszanie na klientach korzystanie z tylko jednego rozwiązania rynkowego sprawia, że firmy muszą włożyć dwa razy więcej wysiłku w opracowanie tych samych rozwiązań, przedsiębiorcy nie chcą inwestować w specjalistyczne programy identyfikujące zagrożenia oraz uzależnia użytkownika od konkretnego dostawcy usługi, ponieważ oferowane programy nie są ze sobą kompatybilne.
Według PolySwarm kolejnym problemem jest dzisiejszy rynek który sprawia, że oferta produktów nakłada się na siebie, a koszty i wysiłki związane z ich opracowywaniem niepotrzebnie się duplikują. Aby rozwiązać te problemy, Swarm chce wprowadzić listę firm informatycznych i antywirusowych, zgłaszających nowe pliki, oprogramowanie i dokumenty, które muszą zostać przeskanowane, a następnie udostępniać skany rozproszonej sieci badaczy. Dzięki temu firmy będą mogły spieniężyć swoje oprogramowania, a przedsiębiorcy uzyskają pełniejszą ochronę.
W przypadku tej sieci wykrywanie zagrożeń i problemów jest zautomatyzowane, dzięki czemu przetwarzanie informacji jest szybsze, a skalowalność większa. Eksperci zarabiają w tokenach Nectar (NCT), wyliczonych na podstawie dokładności i prędkości ich silników, co oznacza, że system wynagradza tych ekspertów, którzy najlepiej chronią przedsiębiorstwa oraz użytkowników.
Swarm wykorzystuje smart kontrakty Ethereum oraz Blockchain by stworzyć jeden rynek dla konsumentów, firm oraz ekspertów ds. bezpieczeństwa, który umożliwi prace nad pełniejszą ochroną przed zagrożeniami w cyberprzestrzeni.
8 stycznia 2018 PolySwarm ogłosiło uruchomienie ICO. Sprzedaż rozpocznie się 6 lutego, a liczba tokenów będzie ograniczona. Firma planuje sprzedać 70% tokenów podczas ICO i nie będzie możliwości ich wykopania w przyszłości.
Start-up ma ambitny cel - 50 milionów dolarów. Firma zatrzyma 15% tokenów, a pozostałe 15% zostanie wykorzystane na rozwój sieci. Projekt PolySwarm działa przejrzyście, udostępnia kod GitHub i aktywnie odpowiada na zapytania na swojej grupie na Telegramie.