Obecnie możemy wybierać z ponad 1500 kryptowalut. Budowanie zdywersyfikowanego portfolio nie jest proste - możemy zdecydować się na długo istniejące na rynku waluty takie jak BTC, czy LTC albo te, których używa się na platformach opartych na smart kontraktach, czyli ETH i NEO, albo takich, które są tokenami użytkowymi, np. STORJ, czy SIA. A może warto zwrócić uwagę na aktywa, takie jak tZero?
Taki wybór spędza inwestorom sen z powiek oraz jest szczególnie problematyczne dla nowicjuszy, ponieważ trudno jest zdecydować jakie aktywa powinny znaleźć się w naszym portfolio inwestycyjnym.
Dzisiaj dowiemy się jak skonstruować zrównoważone portfolio aktywów cyfrowych, biorąc pod uwagę styl inwestowania, potrzeby inwestycyjne i preferencje dotyczące ryzyka.
Rdzeń inwestycji - Bitcoin i Ether (50-60%)
Największe fundusze powinny wpaść do koszyka z dwiema największymi kryptowalutami na rynku, czyli BTC i ETH. Powinny one stanowić jakieś 50-60% całego portfolio, w zależności od tego na jakie ryzyko jesteśmy gotowi.
Bitcoin i Ether to dwie kryptowaluty, posiadające największe kapitalizacje rynkowe, które ustawiły się na pozycjach liderów pod względem wartości. Dlatego również to właśnie te waluty przeżywają coraz to nowe fale inwestorów, a co za tym idzie - pieniędzy. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w 2018. W porównaniu do altcoinów z mniejszą kapitalizacją, te dwie są mniej podatne na wahania rynku, w związku z czym postrzega się je jako najmniej ryzykowne.
Wielu nowych inwestorów szuka „nowego Bitcoina” w ogromie dostępnych altcoinów, ale tak naprawdę Bitcoin od przynajmniej roku jest wiodącym graczem na rynku, a jego ugruntowana pozycja wskazuje, że taki stan rzeczy utrzyma się przez kolejne miesiące, a może nawet i lata.
Tak samo wygląda kwestia Ethereum. Na platformie panuje duży ruch, zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego. W związku z tym to Ether, zaraz obok Bitcoina, powinien być nieodłączną częścią każdego portfolio aktywów cyfrowych.
Jak rozdzielimy Bitcoiny i Ethery w ramach tej części portfolio, to już zależy tylko od nas i naszych preferencji ryzyka inwestycyjnego. Najczęściej przyjmuje się, że Bitcoinów powinno być więcej niż Etherów.
25 topowych altcoinów (30-40%)
Następnie kupujemy najbardziej obiecujące altcoiny z 25 największych kryptowalut pod względem ich udziału w rynku. Prawdopodobnie będą to Ripple (XRP), Litecoin (LCT), Dash (DASH), NEM (XEM), IOTA (IOTA) itd. Około 30-40% naszego portfolio powinno opierać się na tych walutach. To właśnie one wypracowały sobie pozycję kryptowalut z dużym potencjałem i świetlaną przyszłością, ale są podatne na większe wahania cenowe.
Co więcej, właśnie te waluty mają dużą szansę na otrzymanie wsparcia finansowego od inwestorów instytucjonalnych. Mówi się zatem, że mają większy potencjał wzrostu, ponieważ w przeciwieństwie do Bitcoina są jeszcze niedojrzałe i wciąż rozwijają się, by w końcu rozkwitnąć.
Tokeny ICO i „małe” altcoiny (10%)
W naszym portfolio chcemy również mieć ostatnio uruchomione ICO i altcoiny, które mają niewielką kapitalizację. Przeznaczamy około 10% na projekty, które naszym zdaniem osiągną sukces. Ceny takich altcoinów bardzo się chwieją i sporo ryzykujemy, ale mają one również ogromny potencjał wzrostu. W przypadku dobrych projektów możemy liczyć na tysiąckrotne zyski w kilka miesięcy.
Badanie przeprowadzone przez Deloitte wykazało, że tylko 8% projektów blockchainowych uruchomionych na GitHubie działa po dziś dzień. To pokazuje, że istnieje duże ryzyko inwestycyjne w przypadku tokenów cyfrowych zupełnie nowych projektów w technologii Blockchain. To dlatego tylko 10% naszego portfolio powinno skupiać się na tego typu altcoinach.
Dokładne wartości Bitcoinów i Etherów, w stosunku do „dużych” i „małych” altcoinów zależy od tego, na jakie ryzyko jesteśmy przygotowani. Jeśli jesteśmy w stanie znieść wahania wartości na poziomie 30-50% w ciągu tygodnia, to możemy zwiększyć ilość funduszy zainwestowanych w altcoiny. Jeśli jednak wolimy by nasze portfolio nie pływało w dół i w górę za bardzo, skupmy się na Bitcoinach i Etherach.
Inne rodzaje portfolio
Wyżej opisany rozkład aktywów w portfolio jest idealny dla osób, które dopiero zaczynają oraz dla tych, którzy chcą w różny sposób korzystać ze skoków wartości kryptowalut jako takich. Istnieje jednak wiele innych rodzajów portfolio.
W grudniu 2017 BTCManager opublikował raport, w którym znajdziemy wiele opcji, w tym propozycje dla bardziej doświadczonych inwestorów. Możemy na przykład spróbować rozłożyć inwestycje w pierwszych 10 lub 20 kryptowalut, albo skupić się na inwestycjach w projekty, które skupiają się na konkretnej dziedzinie (np. rozwój prywatności, nowe technologie, kryptogiełdy).
Niezależnie od tego na jaką strategię się zdecydujemy, najważniejsze i tak jest przechowywanie naszych środków. Pamiętajmy, by duże inwestycje trzymać w portfelach offline, by były w 100% bezpieczne.
https://btcmanager.com/construct-diversified-crypto-asset-portfolio/
Witam. W kryptowalutach jestem od listopada 2017r i chętnie oglądam wszelkie materiały. Jestem tam bardzo świeży i na razie nie narzekam mimo obecnych spadków. Pozdrawiam.
No cóż... Niby racja, a jednak niekoniecznie.
Dywersyfikacja na kryptowalutami nie istnieje. Trochę trochę tak jakbyśmy chcieli zdewyrsyfikowac portfel na spółkach z tego samego sektora np: spółki paliwowe. Przy ew zawirowania na rynku ropy ceny tych spadną.
Filar portfela na przecenionych aktywach? Nie napisał iście jaki to ma być portfel: stabilny, bezpieczny czy agresywny. Ale jeżeli się dobiera do niego w 40% przecenione BTC i ETH to nie może się udać.
Raczej skupiłbym się dewyrsyfikacji portfela próbując tam wkomponować kryptowaluty. Ale to masz 10% całego portfela.
Artykuł fajny, ale niestety nie mogę się zgodzić z jego przesłaniem ;)