You are viewing a single comment's thread from:

RE: Nowy rok zacznij od najważniejszego przeglądu - przeglądu swojego organizmu!

in #polish7 years ago (edited)

Bardzo wartościowa uwaga i trafna, wiele ludzi zaniedbuje zdrowie.

Natomiast będę jedynym który w komentarzu umieści też oprócz pozytywnych emocji również ziarno ostrzeżenia - uważajmy, by nie iść w drugą stronę i nie wykonywać za dużo zbędnych badań niczym hipochondrycy. Istnieje takie zjawisko jak jatrogenia (po angielsku Iatrogenesis). Jeśli jesteśmy zdrowi i czujemy się dobrze, to chodzenie powiedzmy co pół roku (celowo przejaskrawiam) na wszelkie możliwe badania, zwane czasem po angielsku "full checkup", może być dla nas szkodliwe, skrócić nasze życie, lub w najlepszym wypadku nie dawać żadnych korzyści. Tutaj jeden przykładowy, ciekawy artykuł i badanie na ten temat

Wiele procedur medycznych, również tych diagnostycznych, wiąże się z możliwymi skutkami ubocznymi. Dlatego należy mądrze podchodzić do badań i wykonywać te, które są odpowiednie dla nas, biorąc pod uwagę wiek, płeć, choroby rodzinne, nasze tendencje, tryb życia etc. tak jak zostało wskazane w artykule. Jeśli dużo się ruszamy, mamy powiedzmy 30 lat, jemy nieprzetworzoną żywność opartą głównie o warzywa i owoce, a w rodzinie brak historii cukrzycy i czujemy się świetnie, to nie ma żadnej potrzeby by sprawdzać sobie poziom glukozy we krwi.

Wyobraźmy sobie historię zdrowej osoby która niepotrzebnie wywiera na lekarzu presję by skierował ją na badanie żołądka, bo jest hipochondrykiem. Naraża się np. na zakażenie podczas badania, stres. Jeśli jest słaby jeszcze nam podczas badania zemdleje, zwichnie sobie nadgarstek upadając. Jeśli wyniki z którymi wróci do lekarza nie będą idealne, a lekarz będzie nadgorliwy tak jak pacjent, to zamiast zalecić zmianę trybu życia by wyniki poprawić (zakładam, że wyniki są na granicy normy) zaleci leki, które mają swoje skutki uboczne i wywierają dalszy stres na pacjencie który od tego momentu uważa się za chorego (bo w końcu musi łykać tabletki) i niekoniecznie podejmie po tym zmianę trybu życia. WYNIK - człowiek na lekach, ze zwichniętym nadgarstkiem ;), może jakimś zakażeniem, w gorszym stanie psychicznym, zdołowany i niechętny do zmiany swojego życia. Oczywiście to przejaskrawienie.

Mądry lekarz natomiast sprawdzi czy pacjent jest w grupie ryzyka, czy na pewno opisywane przez niego objawy wskazują na istnienie jakiegoś problemu i ewentualnie zaleci zmianę trybu życia zanim pochopnie wrzuci pacjenta do machiny skierowań i badań która go przemieli i wyrzuci niekoniecznie zdrowszego i niekoniecznie zdiagnozowanego. WYNIK - człowiek który zmienił swój tryb żywienia i generalnie życia, jest zdrowszy i nie odczuwa z powodu tych zmian żadnych skutków ubocznych.

Natomiast! Proszę pod żadnym pozorem nie odczytywać tego jako krytyki współczesnej medycyny i badań diagnostycznych jako takich. Powyższe przykłady to oczywiste uproszczenie i nie powinny być wymówką przed zrobieniem badań które są nam zalecane. Po prostu chodzi o racjonalne podejście do tematu, a nie skrajne. Czasem konieczne jest przyjęcie leków, czasem też konieczne jest zrobienie badań nawet jeśli nic nas nie boli, to pewne.