https://pixabay.com/pl/czyste-fala-ocean-jasne-czysto%C5%9B%C4%87-1867215/
W środowisku naukowym powszechnie sądzono, że planety w całości pokryte wodą nie wspierają życia. Jednak ostatnie badania ukazane w The Astrophysical Journal dowodzą, iż faktycznie jest możliwość występowania życia na "wodnych światach".
Nie chodzi tylko o wspieranie życia ludzkiego, ale każdego innego - w tym przypadku oczywiście organizmów wodnych. Przekonanie o niemożliwości zamieszkania takich planet, głównie odnosi się do obiegu minerałów i gazów, które jest niezbędne do uzyskania odpowiednich proporcji do życia, a na światach wodnych jest dość mocno utrudnione. Ten na Ziemi występuje jako obieg geochemiczny - Ziemia ochładza się poprzez pochłanianie gazów cieplarnianych przez najróżniejsze minerały, a następnie ogrzewana się, przez wulkany.
Dlatego nigdy nie zwracano uwagi na światy wodne, jeśli chodziło o życie - chodzi o rozwinięte gatunki, nie bakterie i inne najmniejsze formy życia. Ludzkość wykluczała takie teorie, właśnie przez to że nie występuje na takich planetach obieg geochemiczny, który pozwala planecie zachować stabilność przez dłuższy okres.
Ponieważ by narodziło się życie, potrzeba wielokrotnie miliardów lat, dlatego warunki panujące na planecie przez ten czas nie powinny się zmieniać w dynamiczny sposób. Edwin Kite i współwłaściciel Penn State Eric Ford, stworzyli symulacje komputerową, w której losowo generowane były tysiące planet. Na około 10-ciu % z nich klimat pozostawał, praktycznie niezmienny przez ponad miliard lat. To pokazuje, że na wielu wodnych planetach może funkcjonować życie.
O wynikach badań, Edwin Kite mówi - "To odpycha teorie mówiące, że potrzebne są klony Ziemi - planety ze stałym lądem i płytkim oceanem" (tłumaczone)
Życie na tych "szczęśliwych" 10-ciu procentach, zależne było głównie od rozmieszczenia względem sąsiadujących gwiazd, ilości pierwiastków w wodzie, które pochłaniały węgiel z atmosfery. Także występowała na nich od początku, stabilna wymiana węgla między atmosferą a oceanem.
Wiedza pozyskana z badań daje nam nowy pogląd na życie pozaziemskie, że nie musimy szukać aż tak daleko - najbliższa wodna planeta znajduje się zaledwie +/- 40 lat świetlnych od nas. Także przecież nie szukamy cywilizacji podobnych do naszej, a jakichkolwiek mniej lub bardziej rozwiniętych gatunków.
Źródła: sciencedaily.com