Uwielbiam nasturcje i mlecze Wyspiańskiego.
Przy tak dużym dorobku twórcy, uważam za znacznie ciekawsze i bardziej pouczające wystawy tematyczne. W ogromnie nadmiarowych wystawach typu "życie i twórczość" jakże często giną niuanse, smaczki, detale.
Uwielbiam nasturcje i mlecze Wyspiańskiego.
Przy tak dużym dorobku twórcy, uważam za znacznie ciekawsze i bardziej pouczające wystawy tematyczne. W ogromnie nadmiarowych wystawach typu "życie i twórczość" jakże często giną niuanse, smaczki, detale.
Tak! Wystawy tematyczne to mistrzostwo, a najlepsze wystawy tematyczne są w Victoria and Albert Museum. Ogromnie żałuję, że już nie mieszkam w moim kochanym Londynie, bo z tych wystaw uczą się co niektórzy nasi muzealnicy. Jak dobrze opowiedzieć o kimś jednocześnie nie przegadując go.
Wezmę to sobie do serce i jednocześnie zapraszam do MAW ;)