Pogoda nas rozpieszcza, więc jak tu z rańca nie pobiegać po trawie ;)
Dziś na śniadanie zupełnie surowy chleb z dodatkami kolorów natury :)
Przepis znalazłem w sieci, lecz nie spinam się aby wszytko musiało być jak z lustra, spontanicznie, nie mam jakiegoś składnika, spoko przecież świat się nie zawali :) Oko i intuicja to najlepsza miara, więc luz.
No i w tym pięknym okresie nie może zabraknąć truskawek, zmiksowane z odrobiną syropu z agawy, mniamm...
Wszystkiego dobrego, życzę duuużo energii na resztę dnia :)
No tak ;) Ja to lubię na słodko, więc:
wymoczone w nocy migdały (ze dwie szklanki) oraz garść rodzynek lub daktyle (kto jak słodko lubi), razem blenduje z wodą i odcedzam -tu w zależności ile chcecie uzyskać mleka z migdałów, wrzucam do michy wraz z dwoma szklankami płatków owsianych zwykłych (zmielone) oraz ok.pół szklanki siemienia lnianego (zmielone), dorzucam łyżeczkę soli himalajskiej, łyżeczkę zmielonego wysuszonego czosnku, gniotu gniotu i formuje. Odstawiam na trochę i kroję w zależności od humoru, mogą być i kółka ;) Ja nie posiadam dehydratora ale sprawdza się piekarnik ustawiony na minimum temp. ok.45st C z termoobiegiem na ok 2-3h w zależności ile wody z migdałów zostało. U mnie przygotowanie zajmuje jakieś 20 minut więc warto. Smacznego
robie podobny :P sniadanie cudowne :P Pozdrawiam
Wow! Przepis do wypróbowania koniecznie 😉 Dzięki 😊
Wygląda smakowicie :) Ale gdzie przepis...? ;)
Wygląda wspaniale! Podaj przepis proszę :)
I like your breakfast