Artykuł zgłaszam do temaTygodnia #26; temat nr.1
Noc z 1 na 2 lutego 1959r. - ZSRR, północna część Uralu (61°45′17″ N 59°27′46″ E ) - dziś znana pod nazwą Przełęcz Diatłowa. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie dziewięcioosobowa grupa studenckiej ekspedycji. Część ciał posiadało obrażenia, których nie był w stanie zadać żaden człowiek ani żadne znane zwierzę. Poparzone dłonie, urazy głowy, wyrwany język, połamane żebra z nadludzką siłą. Co wydarzyło się tamtej nocy?
[Roześmiana, niespodziewająca się nadchodzącej tragedii, grupa Diatłowa w drodze do Wiżaja]
Koniec stycznia 1959 roku 10-osobowa grupa ( 9. studentów i absolwentów Politechniki Swierdlowskiej oraz 37-letni przewodnik Siemion Zołotariow) wybiera się na rekreacyjną, narciarską wyprawę. Ich celem jest przejść 350km w 16 dni i zdobyć dwie góry. Ojka-Czakur oraz Otorten (nazwa góry w języku miejscowego plemienia Mansonów oznacza "nie idź tam", co sugeruje, że owi tubylcy z jakichś powodów obawiali się tego miejsca). Choć wszyscy uczestnicy marszu mieli duże doświadczenie, a w tamtych czasach, "ku chwale partii" ekstremalne, górskie wyprawy turystyczne nie był czymś niezwykłym, to ich wyprawa w okresie zimowym, została zakwalifikowana do najtrudniejszej kategorii. Liderem grupy został wprawny podróżnik, student Igor Diatłow, który ową ekspedycję traktował jako przygotowanie do wyprawy na Arktykę.
Podróżnicy udają się do miasteczka Iwdieł i dalej do opuszczonego osiedla Siewiernyj Rudnik. Z powodu zapalenia stawów oraz jak dowiadujemy się z dziennika wyprawy, złego przeczucia, od grupy odłącza się jeden z uczestników, Yuri Yefimovich Yudin- jedyny, który jak się potem okaże przeżył śmiertelną przygodę. 25 stycznia pozostali członkowie zostają przewiezieni ciężarówką do miejscowości Wiżaj u podnóży gór Ural. Stamtąd udają się do osady rębaczy, skąd 27 stycznia rozpoczynają docelową podróż pod górę Otorten. Wieczorem 1 lutego docierają do góry Czołatczachl ( nazwa oznacza "martwa góra"). W związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi, zbaczają z wyznaczonego kursu i rozbijają obóz u jej podnóża.
[Jurij Judin - jedyny ocalały (w środku), żegnająca go Ludmiła Dubinina (po prawej) oraz Igor Diatłow ( po lewej)]
Tu kończy się ekspedycja. Zapada zmrok. Jak dowiadujemy się z przeprowadzonej później wizji lokalnej, w nieznanych okolicznościach wszyscy uczestnicy opuszczają w popłochu namiot. Rozrywają nożem ścianę wiaty schronu ( nie rozwiązują go) i tak jak byli ubrani, jedni bez butów inni w samej bieliźnie, rozpoczynają chaotyczną ucieczkę do oddalonego o ponad kilometr skraju lasu. Dalsze wydarzenia są już tylko czystą spekulacją. Wszyscy zgineli.
W związku z tym, iż wyprawa miała wrócić najpóźniej 12 lutego, zaniepokojona rodzina i znajomi, po usilnych staraniach nakłoniła władzę ZSRR do zorganizowania ochotniczej grupy poszukiwawczej. Opóźnienia związane były głównie z niechęcią władz i urzędników. Jak można się domyślać pozytywną zgodę władza wydała po tym jak dowiedziała się , iż kilku uczestników wyprawy pracowało w ściśle tajnym ośrodku produkcji plutonu oraz miało powiązania z KGB. Co ciekawe teren tragedii zaliczał się do wojskowej strefy Uralu. 26 lutego grupa poszukiwawcza dociera do miejsca. W namiocie znajdują porozrzucany cały ekwipunek studentów wraz z częścią ubrań. Przy wcześniej wspomnianym skraju lasu, dwa nagie, zamarznięte ciała Jurija Doroszenko oraz Jurija Kriwoniszczenko. Na ziemi pozostałości ogniska a na pobliskiej sośnie połamane gałęzie do wysokości 4. metrów. Na tej samej sośnie znaleziono ślady krwi oraz resztki ludzkiej tkanki. Być może jeden z nich próbował wspiąć się wyżej aby zaobserwować co się dzieje w namiocie. Między namiotem a owym drzewem znaleziono następne trzy trupy. Z śledztwa wynika, iż próbowali oni dotrzeć z powrotem do obozowiska, lecz zmarli z wyziębienia. Czworo kolejnych martwych członków grupy znaleziono w pobliskim jarze. Część z nich miała poważne uszkodzenia czaszki oraz połamane żebra. Dubinina miała wyrwany język. Po przeprowadzeniu autopsji okazało się, że ciała posiadały duży stopień napromieniowania oraz mogły zostać oślepione.
Śledztwo zostało zamknięte 28 maja 1959 roku. Za oficjalną przyczynę zgonu uznano "nieznaną siłę". Akta sprawy objęte klauzulą poufności były nieosiągalne do wzglądu aż przez 50 lat do 2009 roku.
Do dnia dzisiejszego, tamtejsze wydarzenia pozostają nierozwikłaną zagadką. Powstało wiele teorii, legend i mitów lecz żadne z nich nie mają w pełni pokrycia z rzeczywistością. W 2010 roku grupa niezależnych ekspertów, naukowców i podróżników wydała oświadczenie iż przyczyną śmierci były działania militarne. Warto wspomnieć iż w czasie tragicznej nocy, kilkanaście kilometrów dalej inna grupa widziała na niebie pomarańczowe kule i dziwną poświatę na wysokości "Przełęczy Diatłowa". Inne wersje wspominają o ufo lub siłach nadprzyrodzonych, które przyczyniły się do masakry. Jeszcze inni mówią o lawinie lub ataku ludu Mansów. Największe poruszenie wywołało jednak śledztwo przeprowadzone przez amerykańskiego podróżnika Mike'a Libecki'ego, który w swoim dokumentalnym filmie z 2014r " Zagadka rosyjskiego Yeti" obala wszelkie dotychczasowe teorie. Odnajduje on również niepublikowane wcześniej zdjęcie z kliszy aparatu, które udowadnia, że od połowy ekspedycji za wyprawą podążał dziesiąty uczestnik.
POST SCRIPTUM:
Od wydarzeń w 1959 roku, na Przełęczy Diatłowa, co roku ginie w niewyjaśnionych okolicznościach wiele osób. Do 2016r. wszelkie internetowe mapy nie udostępniały zdjęć satelitarnych z terenu Diatłowa. Ostatnią zaginioną osobą jest Aleksandr Andriejew, który od 27 lutego 2018r. do dzisiaj nie powrócił z wyprawy.
SPIS CZŁONKÓW WYPRAWY:
- Igor Alekseievich Dyatlov (Игорь Алексеевич Дятлов), lider grupy
- Zinaida Alekseievna Kolmogorova (Зинаида Алексеевна Колмогорова)
- Ludmila Alexandrovna Dubinina (Людмила Александровна Дубинина)
- Alexander Sereievich Kolevatov (Александр Сергеевич Колеватов)
- Rustem Vladimirovich Slobodin (Рустем Владимирович Слободин)
- Yuri Alexeievich Krivonischenko (Юрий Алексеевич Кривонищенко)
- Yuri Nikolaievich Doroshenko (Юрий Николаевич Дорошенко)
- Nicolai Vasilievich (Vladimirovich) Tibo-Briniolle (Николай Васильевич (Владимирович) Тибо-Бриньоль)
- Alexander Alexandrovich Zolotariov, przewodnik grupy (Александр Александрович Золотарёв)
- Yuri Yefimovich Yudin (Юрий Ефимович Юдин), jedyny ocalały
[Wszystkie zdjęcia są własnością Państwowego Archiwum Obwodu Swierdłowskiego w Jekaterynburgu]
Świetny, mrożący krew w żyłach post... Nie słyszałem nigdy o tej wyprawie, ani o samej przełęczy.
Dobry wpis.
Więcej o tym wydarzeniu można znaleźć na YT na kanale Wideoprezentacje. Ator opowiada jak było i być mogło. Polecam 😊