Ten pomysł mógłby pewnie osiągnąć swoje cele, ale mi osobiście, jako użytkownikowi takiej kryptowaluty, nie zależałoby tak bardzo na stabilności jej kursu. Jeśli wzrasta ogólna produktywność i dzięki temu spada ogólny poziom cen, to ja wolałbym móc kupować więcej za oszczędzone pieniądze. Nie chciałbym, żeby ktoś wyemitował nowe jednostki pieniądza i zniwelował (a właściwie przejął) pozytywny efekt wzrostu produktywności.
Mówię tu o walucie powiązanej z koszykiem dóbr, bo pomysł powiązania z dolarem jest jeszcze dziwniejszy - jako że dolar sam w sobie nie jest walutą o stabilnym kursie względem innych dóbr (pomijając waluty, które są celowo i w pewnym sensie sztucznie z nim powiązane).
Rozumiem przedstawiony tu problem: "jeżeli posiadasz dużą ilość waluty w celach transakcyjnych, włączasz się – czy tego chcesz czy nie – w spekulację". Może lepszym rozwiązaniem byłaby gwarantowana przez emitenta wymienialność na jakieś dobro (np. złoto), a nie manipulowanie podażą pustej waluty, aby utrzymać stabilność jej ceny wyrażonej w koszyku dóbr?
You are viewing a single comment's thread from:
Problem z gwarancją wymienialności na złoto (czy jakiekolwiek inne dobro) sprowadza się w gruncie rzeczy do problemu kontrolowania emitenta, by rzeczywiście każdej wyemitowanej jednostce pieniądza (czy to będzie banknot, moneta, czy coś "cyfrowego") odpowiadało jakieś "fizyczne" dobro. Dopóki nie uda się takiego systemu stworzyć, obawiam się że emitenci (w mniejszym lub większym stopniu) doprowadzą do emisji pieniądza bez pokrycia. Historyczne przykłady takich poczynań świetnie opisał Jesus Huerta de Soto w swojej książce "Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne" (którą pewnie zresztą czytałeś, wnioskując po zainteresowaniach). Najdłużej chyba udało się taki standard złota utrzymać Bankowi Amsterdamskiemu, o ile pamiętam przez około 150 lat (a i tam można było się dopatrzeć drobnych defraudacji na poziomie kilku procent rezerw).
Generalnie mi także nie zależy jakoś szczególnie na stabilności kryptowaluty, ale może to wynikać choćby z tego, że intencjonalnie bawię się w spekulację. Gdyby kryptowaluty miały w zupełności zastąpić obecny pieniądz państwowy, być może pojawiłby się większy popyt na kryptowalutę, której główną cechą byłaby stabilność i stosowana byłaby ona w codziennych transakcjach.
Wreszcie pragnę zaznaczyć, że nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem lub przeciwnikiem tego pomysłu, a tekst przetłumaczyłem w celu wywołania jakiejś szerszej dyskusji w polskim światku steemit. Chyba średnio się to udało, ale przynajmniej ktoś skomentował. ;)
Problem kontroli emitenta jest jak najbardziej realny, ale mam nadzieję, że nie niemożliwy do rozwiązania. Warto próbować - może nowoczesna technologia mogłaby tu jakoś pomóc...
Tekst ogólnie ciekawy, bardzo fajnie, że przetłumaczyłeś. :) Lubię słuchać i czytać Davida Friedmana, nawet jeśli nie zawsze podzielam jego podejście. Resteemowałem, może pomogę trochę ożywić dyskusję. ;)