ig, katarzynabonda
"Efekt morza". Książka nawiązująca fabułą do najsłynniejszego w Polsce zaginięcia - Iwony Wieczorek w Sopocie.
Bonda nie ukrywa, że jej nawiązanie do tej historii jest luźne, bo przecież w poszukiwaniach Iwony do tej pory nie ma zakończenia. Zamiast Iwony Wieczorek z Sopotu mamy więc Martę Berg z Łeby. Co nie zmienia faktu, że skusiła mnie ta książka, właśnie przez nawiązanie do tej mrocznej i nierozwiązanej zagadki sprzed lat.
onet.pl, Zaginięcie Iwony Wieczorek
I mamy tu wszystko: zagadka, zmowa milczenia małej społeczności, przez którą przewija się dużo turystów, do tego nowe ciała, nowe zbrodnie. Fabuła jest naprawdę niezła, oceniam ją na piątkę.
To czego nie oceniam na piątkę... to cała reszta. Przeczytałam onegdaj jedną część cyklu kryminałów Bondy i na niej poprzestałam, dlaczego? Z tego samego chyba powodu, dla którego czytanie ciekawego przecież "Efektu morza" tak topornie mi szło. Bonda pisze kwadratowo. I nawet nie chodzi o narrację fabuły, tu jest ok. Dialogi!!! Zdania, któych nie wypowiedziałby nikt nigdy. Dialogi to coś, co mnie okropnie odrzuca w pisarstwie pani Bondy i mimo całego szacunku i sympatii do jej osoby - no nie jestem w stanie jakoś polubić tych jej książek. A szkoda.