You are viewing a single comment's thread from:

RE: Kiedy jest mnie za dużo... #3

in #polish6 years ago

Mam znajomego, który chodzi na crossfit i opowiadał kiedyś o tym jak dużo zależy od trenera i jak prowadzi dane zajęcia. Rzeczywiście niektórzy to dawali taki wycisk, że o endorfinach ani mowy, a siły nie miał już na nic. Ja osobiście jestem średnio przekonana na takie ćwiczenia, ale musiałabym kiedyś spróbować, żeby wyrobić sobie konkretne zdanie.
Natomiast mnie nie zależy na koniecznie szybkim schudnięciu. Owszem, cel drugorzędny w postaci utraty kilogramów jest wyjątkowo ambitny, ale nie ciśnie mnie żeby do tego doszło do końca roku. Mogę chudnąć powoli, bo wolałabym nie męczyć skóry bardziej niż to konieczne.
Nie-dziękuję! Cieszę się, że Tobie udało się poprawić wagę :D