Ja w sprawie kart, mogę? Swego czasu ok. 2letni chłopiec, zaprzyjaźniony i z rodziny bawił się moimi kartami pasjansowymi. Rozkładał, rozwalał, jak to dziecko. W pewnym momencie słyszę chowałem tobie. Co schowałeś? Kate (kartę) - odpowiedział. Gdzie schowałeś? (szybko policzyłam, że 9 pik szlag trafił) zapytałam. wem nie powem :P I do dzisiaj nie powiedział, a minęło 30 lat. I gdzie on ją wsadził diabli wiedzą. Był remont, wymiana mebli, wykładziny, malowanie - 9 pik rozpłynęła się w niebycie.
Niekompletna talia jest do bani, więc gdzy zobaczyłam w sklepie identyczną to poprosiłam o 9 pik. "Bo Grześ gdzieś schował, wcięło na amen, resztę mam tylko jednej potrzebuję" :P tłumaczyłam sprzedawczyni.
Widzieliście kiedyś żuczka na grzbiecie wierzgającego odnóżami? Dokładnie tak wyglądała sprzedawczyni, dodatkowo trzymała się za brzuch i płakała :)
Hah. :D
Przynajmniej szczerze. :D
Sprzedała?
Coś ty, pożałowała.....