Jak wiesz, nie mogę przejść obojętnie koło takiego tematu :( Doskonale rozumiem i żal i ból.
Napisz mi, proszę, czy była jakaś bezpośrednia przyczyna śmierci kotka czy jedynie wiek?
Jak wiesz, nie mogę przejść obojętnie koło takiego tematu :( Doskonale rozumiem i żal i ból.
Napisz mi, proszę, czy była jakaś bezpośrednia przyczyna śmierci kotka czy jedynie wiek?
wiem Ania, wiem. dziękuję
na ostatniej wizycie zrobiłam mu badanie krwi i X-ray (prześwietlenie), na którym wyszło, że tylnie łapki wypadają mu z tych torebek stawowych, czy jak to sie tam nazywa :(
poza tym koło nerek zaczął rosnąć mu jakiś guz :( lekarz przebąknął coś o tkance rakowej, chociaż badanie krwi tego nie potwierdziło na 100%.. natomiast wykazało jeszcze jakieś kłopoty z tarczycą..
czyli ogólnie: ta potworna starość 😥
na szczęście Kajtek nie cierpiał, nie widziałam po nim bólu, nie płakał, nie popiskiwał.. nic z tych rzeczy.
po prostu osłabł i miał coraz mniej energii, siły i ochoty na cokolwiek.
dużo spał.. i tak już zostało 😔
20 lat to piękny wiek dla kota. Przeżyć tyle w dobrym zdrowiu to niejeden kot by chciał.
Wiem, jak boli strata przyjaciela, ale trzymaj się, będzie dobrze, zobaczysz