Tytuł nieco przewrotny, bo nie o ściąganie futra chodzi.
Gdy jest nam gorąco, to ściągamy z siebie co się da. A koty ani nie mogą, ani nie powinny.
Futro ma funkcję termoregulacyjną. Chłodzi, gdy gorąco. Grzeje, gdy zimno.
Koty, liżą sierść i mocząc ją jęzorem, chłodzą się.
Tak więc pomysł, by kotom długowłosym ulżyć przez golenie czy chociażby skrócenie sierści jest błędem. Może im jedynie zaszkodzić.
Natomiast psa możemy nieco ostrzyc, na pewno będzie mu lżej. Byle nie do gołej skóry....
Jak pomóc naszym zwierzętom przetrwać upały?
Psy:
- zapewnić stały i nieograniczony dostęp do wody. Niech piją ile chcą.
Ciekawym pomysłem jest wystawianie misek z wodą pod sklepami.
To zdjęcie zrobiłam pod olsztyńskim Rossmannem. Taka drewniana sylwetka psa z miską. Zawsze pełna wody, i to świeżej. Widziałam, że psy chętnie piją wodę w takim miejscu.
- ograniczyć spacery do niezbędnego minimum.
O bieganiu za piłką czy bieganiu w ogóle raczej zapomnieć. Nie zmuszać do aktywności fizycznej.
Ledwie dyszący pies słaniający się na łapach to w tych okolicznościach udar cieplny murowany.
Wiecie, co robić w tej sytuacji?
(zgoda na udostępnienie grafiki)
- w mieszkaniu zapewnić chłodne miejsce.
- na zewnątrz na podwórku również.
A koty? Taka Maja na przykład?
Maja ma dwie miski z wodą zawsze świeżą.
Jedzenia pod dostatkiem chociaż je mniej.
Leży gdzie chce i gdzie jej wygodnie, np. na stole
Inne koty powinny mieć wystawione miski z wodą w wielu miejscach.
Ale nie tylko koty chcą pić. Bezdomne psy i ptaki też.
(zgoda, a nawet prośba o rozpowszechnianie tej grafiki)
A tytuł posta? To dialog Karoliny z jej kotką, która to koteczka leży na dywanie i marudzi.
Gorąco ci? To ściągaj futro!
Kotka podobno rozumie i reaguje... podobno.
Ale to może @merino potwierdzić jedynie.
dawać ją tu !!
@merino, napisz o kocie!
napisz o czymkolwiek!
koniec obijania sie :)
tu ludzie czekają
@anka, świetnie ze o tym przypominasz,
miska przed sklep, woda w puszce po konserwie w rogu osiedla, (niekoniecznie przy śmietnikach), woda w pojemniczku po jogurcie w centrum miasta..
czasami niewiele trzeba. wystarczy pomyśleć.
A była podobno w Stolicy i... żadnej relacji.
@merino
A tam. Dwa pociągi, dwa muzea, dwa pomylone tramwaje, jedna kawa w wybornym Towarzystwie, dwa centra handlowe, dwa dworce i to wszystko w 35 stopniach Celsjusza... Warszawa jak Warszawa. ;)
Mój kiciuś zawsze w lato chudnie, nie ma ochoty na jedzenie w ogóle przez upały.
Najważniejsze, żeby pił.
Czemu ja nie chudnę w upały??????
'Taka drewniana sylwetka psa z miską.'
Pora do okulisty, myślałem, że to prawdziwy pies.
Będzie trzech w okularach :)
Świetny post i ważna sprawa z tym przypominaniem. A przypominać trzeba do upadłego. Ot nie dalej jak kilka dni temu ktoś znowu dzieciaki w aucie zostawił. A jak mu, za poradą i zgodą policji, szybę wybili bo inaczej się nie dało pomóc młodym to wrócił i awanturę zrobił. Tak się zastanawiam... Czy ktoś by "ryzykował" wybicie szyby dla psa? Czy policja dała by na to zgodę? Dużo jeszcze czasu upłynie nim ludziom się w głowach utrwali że, nieważne - dziecko czy zwierzak tak samo mdleje i umiera gdy go zostawić bezmyślnie w metalowej puszce na słońcu.
Jeżeli zobaczysz psa zamkniętego w upał w samochodzie to możesz i MUSISZ wybić szybę i ratować psa. I nie musisz nikogo prosić o zgodę ani obawiać się policji. Policja jeszcze wlepi mandat właścicielowi samochodu. Rozbijasz szybę by ratować dobro wyższe (psa) poświęcając dobro niższe, czyli samochód. Nie musisz fotografować, nigdzie dzwonić ani szukać właściciela samochodu. Guzik cię to obchodzi, pies grilujący się samochodzie jes ważniejszy.
To jest Mysza. Mysza jak sama nazwa wskazuje jest kotem... No a nawet jeśli nazwa nie wskazuje, to, to po prostu widać. Mysza nie przepada za upałami. Kiedyś zaproponowałam jej taką formę chłodzenia - spodobała jej się. Polecam, ale tylko kotom, które to lubią. ;)
Doskonały sposób na chłodzenie.
Nietoperz, jak sama nazwa wskazuje, to latająca mysz - zwykł mawiać mój profesor z uczelni.
Moje pieski chłodzą się rozgrzebując gorący piasek docierając przy tym do tego chłodnego a najchętniej robią to pod moimi winogronami :)
Kochane, mądre psiska :P
Ja tam nie wyobrażam sobie okładania mojego kota mokrymi szmatami czy tez polewania go wodą - to grozi śmiercią lub kalectwem. I jeszcze potrafi się uwalić na gorących kafelkach balkonu po których boso ciężko przejść i nie daje się ruszyć. Wchłania ciepło jak czarna dziura 😛
Jak jej tak pasuje, to ok, a Ty życie ocalisz :P
Jak ma dosyć to lezie pod wyrko do sypialni i się chowa w pudle które tam dla niej stoi :-)
U mnie na działce koty zaglądają do fontanny, ale i tak wystawiam miskę z wodą,a wieczorem mleko z wymieszane z wodą.
Taka miska z psem na pierwszym foto to może przestraszyć zwierzaka :)
Nie zauważyłam, żeby któryś się bał :P
Ania swietny post. Duzo przydatnych wiadomosci.