Hive jako model biznesowy? Podziel się swoimi doświadczeniami!

in #polish9 months ago

5370.png

Od momentu w którym odkryłem Hive (a konkretnie od momentu w którym odkryłem Steemit), zastanawiam się czy blogowanie można potraktować jako zajęcie które daje nam nie tylko satysfakcję, ale i wynagrodzenie. Czy Hive może być pracą dodatkową lub stałą pracą zarobkową? A jeśli tak, to jaki model biznesowy przyjąć? Jak wyglądałby biznes plan oparty o blogowanie? Co zrobić, a czego nie robić aby osiągnąć sukces? Jest wiele poradników które opisują Hive’a: jak założyć konto, jak kupić HivePower itd. Ale brakuje poradnika o tym jak blogować.

Tak jak bio-hacking pozwala nam czuć się lepiej, szybciej regenerować, być zdrowszymi, jednym słowem poprawić jakość naszego życia, tak hive-hacking może nam pomóc lepiej blogować. Jednak nikt do tej pory nie stworzył poradnika hive-hackingu.

Chciałbym tym wpisem rozpocząć dyskusję. Wymiana doświadczeń i opinii z pewnością wpłynie na rozwój polskiej społeczności Hive, co uważam za niezwykle ważne. Mam wrażenie, że nasza społeczność Hive jest wciąż mała, hermetyczna. Pod polskim tagiem #polish, od wielu lat obserwuję tych samych autorów. I bardzo dobrze, że jesteście! Stali bywalcy, wyjadacze! Mam nadzieję, że podzielicie się swoimi opiniami i doświadczeniami. Chciałbym abyśmy wszyscy blogując, czerpali więcej ze swojej pracy. Więcej radości i więcej HIVE’a – kryptowaluty, realnie wycenionej wartości. Mam też nadzieję, że w ten sposób przyciągniemy do HIVE’a więcej osób tak, jak możliwość zarabiania na YouTube przyciągnęła miliony na całym świecie.

A zatem pozwolę sobie postawić kilka pytań:

  • Czy pisząc posty lepiej jest wynagrodzeniem zwiększyć 100% moc, czy też pozostawić opcję 50/50%?
  • Czy warto dokupić HivePower?
  • Czy warto komentować? Czy osobom komentującym warto dawać plusy?
  • Czy i dlaczego warto plusować wpisy innych?
  • Jak dobrać tagi i dlaczego to takie ważne?
  • Czy delegowanie mocy ma sens? A jeśli tak, to kto komu może taką moc zwiększyć?

Te techniczne pytanie sprowadzają się do sedna:

Czy blogowanie na HIVE można potraktować jako biznes?

Sort:  
Loading...

Zasoby są bardzo niewielkie, więc ludzi którzy mogą z tego się utrzymać (2-3 k PLN na miesiąc) prawie nie ma. Natomiast można sobie dorobić i to już stosuje dość wielu.

Jeśli z blogowania na Hive da się zarobić 2-3k PLN na miesiąc to zauważ, że jest to więcej niż zarabia niejedno konto na YouTube. Ta platforma ma potencjał!

Totalnie się nie zgadzam. Wprost przeciwnie, jest porównywalnie źle jak na YT. Takie pieniądze mogą zarabiać ludzie, którzy mają bardzo konkretne umiejętności. Ktoś taki nie będzie pracował za żebracze kwoty jak 2k, czy nawet 5k. No chyba że to student / typo co się uczy polskiego jak Smartgasm. Jak to jest ekspert w swojej dziedzinie, ma szansę. Ale to tylko i wyłącznie forma dorobienia sobie.

YT z kolei wszscy znają. Co jest jego wadą, jak i zaletą. Tak jak Hive to, że nie jest mainstreamowe. Udaje się pojedynczym, reszya zapierdala i se dorabia do pensji.

Blogowanie jako biznes opiera się raczej na sponsoringu, czyli dostajesz kasę lub fanty że np napiszesz recenzję jakiegoś produktu albo wspomnisz o nim w swoim profesjonalnym wpisie. Wypłaty na Hive przynajmniej te w obrębie Polish są za małe żeby traktować to jako biznes ale już jako fajny sposób na dorabianie jak najbardziej.
Za to ta pierwsza opcja, no cóż jeśli skorzystasz z oferty dblog i stworzysz bloga zasilanego blokchainem hive który będzie miał szerokie zasięgi to tak, bo sam zakres odbiorców wewnątrz hive jest raczej za mały, na pewno jest za mały w polskojęzycznej grupie.

Natomiast w przeciwieństwie do Engrave ja uważam że warto brać 50/50 i zarobione HBD wrzucać na "lokatę". Lepszej oferty finansowej ze świecą szukać ;)

Hive Power warto dokupić

Zdecydowanie warto komentować i pulsować chociaż na pewno mniejszą siła niż posty.

Warto pulsować wpisy ponieważ doceniasz innych twórców, dostajesz nagrodę kuratorską, społeczność widzi że jej coś dajesz więc się odwdzięcza. Nie jest to wprost like za like ale coś w tym stylu.

Dwa ostatnie punkty nie mam nic do dodania do tego co Engrave napisał.