Kit Katem(I rubinową czekoladą) postanowiłam sprawdzić, jakie jeszcze Kit Katy oferują w Polsce.
I choć Chunky jest od lat na rynku, nie miałam okazji spróbować ani jednego. Dlatego dziś mam do spróbowania cztery batoniki. Postaram się opisać ich smak oraz zamieścić opinię.
Po odpakowaniu
Wszystkie są takie same prócz białego. Nie różni go jedynie kolor, a podział jedynie na dwa oraz hasztag #mybreak tak jak w Kit Kat Ruby.
Pierwsze co, robiąc zdjęcia odpakowanym batonikom, najbardziej wyróżniał się ten z masłem orzechowym. Pachniał na kilometr orzechami. Batoniki przez upał trochę się roztemperowały, przynajmniej się nie roztopiły. ;)
Niestety dla mnie, tak jak ułożyłam, tak będę smakować.
Kit Kat Chunky
Po prostu większy Kit Kat. Dla fanów zwykłego batona. Ja jestem ciekawa innych.
Kit Kat Chunky - white
Tu jestem ciekawa czy wafelki obłożone będą białą masą, czy w środku będzie to zwykły, jedynie oblany białą czekoladą. Zerkamy.
Rozczarował mnie środek, choć podejrzewałam, że tak właśnie będzie. I o dziwo, gdybym miała wybrać między tymi dwoma: mlecznym lub białym wybrałabym białego. Posmakował mi. Zaznaczę, że ogólnie moją ulubioną z czekolad jest mleczna.
Kit Kat Chunky - Cheescake
Uwielbiam serniki, to moje ulubione ciasta. Pokładam wielkie nadzieje w tym batoniku. Najpierw zerknijmy, co ma w środku.
Normalnie Kit Kat składa się z czterech wafelków obłożonych kremem, tutaj są dwa wafelki na dole a u góry masa, jak jego nazwa wskazuje, jest to masa serowa. Próbuję.
Po powyższych dwóch wafelkach odmiana jest w samym gryzieniu. Niby oczywiste, jednak po tamtych to jakaś zmiana. (Próbuję wszystkich po kolei niemal od razu, po napisaniu odczuć). Smakowo? Nie czuję sernika. Smakuje jak zwykły. Jest nieco słodszy przez tę masę i może przy końcu czuć śmietankę.
Kit Kat Chunky - Peanut butter
Oczekuję słodko-słonego batona. I tym razem masa jest u góry, a jest to masło orzechowe.
Jest na pewno leszy od serowego. Czuć masło orzechowe, dokładniej czuć jakby był to karmel z orzechami. Smakuje po prostu jak góra od Snickersa. Z tym że orzechy byłyby już przemielone. Czuć sól, ale jak dla mnie mogłoby być to jeszcze bardziej słone.
Na poniższym zdjęciu mój ranking. Od lewej pierwsze miejsce. Nie spodziewałam się, że będzie to biały.
*treść niesponsorowana